Mieszkanka a jeżdzi się czasami. Jeden pije , drugi prowadzi. Jak ruszamy w miastonp. Sopot. Takie dziwne? Ja mogę i na pichote iśc tylko wodery zakupię bo zanim dojdę to pop pas...
rozwiń
Mieszkanka a jeżdzi się czasami. Jeden pije , drugi prowadzi. Jak ruszamy w miastonp. Sopot. Takie dziwne? Ja mogę i na pichote iśc tylko wodery zakupię bo zanim dojdę to pop pas w błocie sie uszurgam. Nic to gumaki ( jak mawiają na wsi)na zmianę się weżmie i po sprawie. Mam 10 min piechotą.
zobacz wątek