Re: Bojano....już niemam sił!
no o to chodzi by byc milszym.
Natomiast Ty wyzwalas kogos a tak naprawde to sama wjechalas w zaspe. tak sie wlasnie nakreca potem napierdzielanie na siebie.
jak sobie poradzic? a mozna...
rozwiń
no o to chodzi by byc milszym.
Natomiast Ty wyzwalas kogos a tak naprawde to sama wjechalas w zaspe. tak sie wlasnie nakreca potem napierdzielanie na siebie.
jak sobie poradzic? a mozna uwierz, natomiast nieumiejestnosc radzenia sobie w takiej sytuacji nie jest powodem by kogos od chamow wyzywac o oskarazac ze Cie staranowal wrecz z wepchnal w zaspe.
zobacz wątek