Widok
Bojano, odłączenie od Szemudu.
Witam!
Zwracam się do mieszkańców Bojana z pytaniem czy nie uważacie że powinniśmy przestać przynależeć do gminy Szemud.
Moje wątpliwości co do tego wynikają między innymi z związku z ostatnimi wydarzeniami związanymi skażeniem wody, sposobem powiadamiania mieszkańców o tym ( czyli prawie żadnym, ludzie dowiadywali się o skażeniu robiąc zakupy albo dzwoniąc do siebie nawzajem).
Myśle że gdybyśmy przynależeli do drugiego największego miasta w województwie Pomorskim - Gdyni sprawę na pewno rozwiązano by szybciej ( z tego co słyszałem sprawę zaczną najszybciej w poniedziałek).
Wiem że często w kontrze do tego pomysłu przedstawia się argument o większych opłatach z tym związanych.
Tak więc mam pytanie - czy ktoś konkretnie wie o ile mogły by wzrosnąć te opłaty?
I co jest dla mnie najbardziej bulwersujące - jesteśmy już na prawdę dużą wsią, mieszka tu mnóstwo ludzi w młodym wieku posiadających dzieci, większość z nas pracuje poza Bojanem, tak więc chyba można jasno stwierdzić że połączenie komunikacyjne na lini Bojano - trójmiasto jest dla nas ogromnie ważne.
A mimo to traktuje się nas po macoszemu , gmina Szemud wciąż blokuje możliwość częstszych połączeń.
To skandal żeby miejscowość posiadająca tak dużą liczbę mieszkańców była tak traktowana pod tym względem.
Nie mamy co kulić głowy i kajać się że mieszkamy w małej miejscowości.
Tak wygląda liczba połączeń gdy wójt dba o dobro mieszkańców,
oto połączenia Dębogórza, miejscowości o podobnym potencjale do naszej -
http://www2.zkmgdynia.pl/rozklady/p/p0087.htm
Podsumowując uważam że traktuje sie nas nie sprawiedliwie, w związku z wykonywana pracą często przejeżdżam przez Szemud i na prawdę nie mogę się nadziwić że ta wieś nam ustala warunki.
Nie dość że już teraz ich przewyższamy to jeszcze chyba każdy z nas widzi w jakim tempie rozwija się Bojano, wszędzie dookoła nas budują się nowe domy.
Za jakieś 5 lat będziemy już małym miasteczkiem ale pod rządami gminy Szemud wciąż będziemy traktowani jak ubogi krewny, i będziemy czekać na przystanku 1,5 h jeżeli spóźnimy się na 191.
Proszę mieszkańców Bojana o wypowiedzenie swojego zdania.
Pozdrawiam!
Zwracam się do mieszkańców Bojana z pytaniem czy nie uważacie że powinniśmy przestać przynależeć do gminy Szemud.
Moje wątpliwości co do tego wynikają między innymi z związku z ostatnimi wydarzeniami związanymi skażeniem wody, sposobem powiadamiania mieszkańców o tym ( czyli prawie żadnym, ludzie dowiadywali się o skażeniu robiąc zakupy albo dzwoniąc do siebie nawzajem).
Myśle że gdybyśmy przynależeli do drugiego największego miasta w województwie Pomorskim - Gdyni sprawę na pewno rozwiązano by szybciej ( z tego co słyszałem sprawę zaczną najszybciej w poniedziałek).
Wiem że często w kontrze do tego pomysłu przedstawia się argument o większych opłatach z tym związanych.
Tak więc mam pytanie - czy ktoś konkretnie wie o ile mogły by wzrosnąć te opłaty?
I co jest dla mnie najbardziej bulwersujące - jesteśmy już na prawdę dużą wsią, mieszka tu mnóstwo ludzi w młodym wieku posiadających dzieci, większość z nas pracuje poza Bojanem, tak więc chyba można jasno stwierdzić że połączenie komunikacyjne na lini Bojano - trójmiasto jest dla nas ogromnie ważne.
A mimo to traktuje się nas po macoszemu , gmina Szemud wciąż blokuje możliwość częstszych połączeń.
To skandal żeby miejscowość posiadająca tak dużą liczbę mieszkańców była tak traktowana pod tym względem.
Nie mamy co kulić głowy i kajać się że mieszkamy w małej miejscowości.
Tak wygląda liczba połączeń gdy wójt dba o dobro mieszkańców,
oto połączenia Dębogórza, miejscowości o podobnym potencjale do naszej -
http://www2.zkmgdynia.pl/rozklady/p/p0087.htm
Podsumowując uważam że traktuje sie nas nie sprawiedliwie, w związku z wykonywana pracą często przejeżdżam przez Szemud i na prawdę nie mogę się nadziwić że ta wieś nam ustala warunki.
Nie dość że już teraz ich przewyższamy to jeszcze chyba każdy z nas widzi w jakim tempie rozwija się Bojano, wszędzie dookoła nas budują się nowe domy.
Za jakieś 5 lat będziemy już małym miasteczkiem ale pod rządami gminy Szemud wciąż będziemy traktowani jak ubogi krewny, i będziemy czekać na przystanku 1,5 h jeżeli spóźnimy się na 191.
Proszę mieszkańców Bojana o wypowiedzenie swojego zdania.
Pozdrawiam!
Jakis czas temu poruszono ten temat.
http://forum.trojmiasto.pl/Bojano-do-Gdyni-Nowa-dzielnica-Gdyni-Gdynia-Bojano-t578464,4,16.html
Coż, zgadzam sie z Mikisem i Cezarym.
http://forum.trojmiasto.pl/Bojano-do-Gdyni-Nowa-dzielnica-Gdyni-Gdynia-Bojano-t578464,4,16.html
Coż, zgadzam sie z Mikisem i Cezarym.
Wszytko jestem wstanie zrozumieć ,ale to jest płacz nad rozlanym mlekiem.
Trzeba było brać udział w wyborach i uczestniczyć w zebraniach wiejskich.
Na około 2500 mieszkańców Bojana jaki procent głosował- żenada,
a ilu uczestniczy w zebraniach -około 40 osób - żal.
Chcemy sobie polepszyć ? to się trzeba interesować , a nie traktować miejscowość jak żargonową sypialnie.
Trzeba było brać udział w wyborach i uczestniczyć w zebraniach wiejskich.
Na około 2500 mieszkańców Bojana jaki procent głosował- żenada,
a ilu uczestniczy w zebraniach -około 40 osób - żal.
Chcemy sobie polepszyć ? to się trzeba interesować , a nie traktować miejscowość jak żargonową sypialnie.
Dokładnie trzeba się spiąć i zebrać. Największa miejscowość w Gminie, płacimy podatki,a kasa inwestowana jest na budowe jakiś boisk w miejscowościach po kilkuset mieszkańców.Całe Bojano powinno być dawno skanalizowane. Mamy tu mnóstwo firm, naprawdę napędzamy tą gminę, z tym że słaba jest z tego dla nas wartość dodana...
Wiadomo boimy się zabudowy wielkorodzinnej, i przemysłu. Jednak jest więcej plusów niż minusów, stanowimy teraz peryferie gminy, przecież to jakiś żart...
Co do wyższych opłat fajnie by było rzeczywiście to obliczyć, przecież nie koniecznie musi wszystko horrendalnie zdrożeć.
Wiadomo boimy się zabudowy wielkorodzinnej, i przemysłu. Jednak jest więcej plusów niż minusów, stanowimy teraz peryferie gminy, przecież to jakiś żart...
Co do wyższych opłat fajnie by było rzeczywiście to obliczyć, przecież nie koniecznie musi wszystko horrendalnie zdrożeć.
My chcemy ,ale czy Oni by Nas chcieli.
Są to tak duże zmiany logistyczne i nie tylko ,połączone z kosztami po obu stronach.
To nie jest pstryk i jest.Lata.
Po przyłączeniu na 100% nawet 1000% jestem pewien ,że tak jak teraz
mamy kiepska pogodę drogi dojazdowe fatalne wyrównanie ich jest możliwe po kilku telefonach do gminy. A jak spadnie śnieg - dzwonimy i jest.Pomijam tych co kupili działki w szczerym polu parę kilometrów od drogi głównej. Sory widziały gały co brały.
Wyprowadziłem się z miasta ŚWIADOMIE ,ale chyba nie wszyscy.
Są to tak duże zmiany logistyczne i nie tylko ,połączone z kosztami po obu stronach.
To nie jest pstryk i jest.Lata.
Po przyłączeniu na 100% nawet 1000% jestem pewien ,że tak jak teraz
mamy kiepska pogodę drogi dojazdowe fatalne wyrównanie ich jest możliwe po kilku telefonach do gminy. A jak spadnie śnieg - dzwonimy i jest.Pomijam tych co kupili działki w szczerym polu parę kilometrów od drogi głównej. Sory widziały gały co brały.
Wyprowadziłem się z miasta ŚWIADOMIE ,ale chyba nie wszyscy.
Przede wszystkim mamy po to naszych radnych żeby wykazali się przed nami. Do pracy proszę państwa radnych. Po pierwsze proszę żeby zebrać w czytelnej dla mieszkańców formie następujące dane za okres ostatnich 10 lat:
- Wpływy z podatków od mieszkańców i firm z sołectwa Bojano
- Te same wpływy z całej gminy
- dopłaty unijne i rządowe do inwestycji gminnych
- Wydatki na inwestycje w naszym sołectwie
- Wydatki na inwestycje w całej gminie
- Wydatki pozostałe w naszym sołectwie w podziale na branże (szkolnictwo, służba zdrowia, kultura, itp )
Mając takie zestawienie jesteśmy w stanie oszacować jak na prawdę wygląda sytuacja.
Po drugie sołtys (chyba też radny?) powinien zorganizować internetową stronę sołectwa z możliwością prowadzenia dyskusji dla zarejestrowanych mieszkańców i zrezygnować z archaicznej formy zebrań wiejskich! Ewentualne zebrania powinny być organizowane po 20tej. Na tym forum powinni być aktywni radni i powinni spowiadać się ze swoich działań i ustalać z mieszkańcami strategię. Wójta też oczywiście powinniśmy zaprosić do dyskusji.
Wspólnie z radnymi powinniśmy ustalić akceptowalny dla nas poziom inwestycji i radni z pilnowania tego powinni być przez nas rozliczani. Przykładowo: z całości wydatków inwestycyjnych określony procent powinien przypadać na Bojano w taki sposób że: 60% z puli wpływów powinno iść na rzecz sołectwa, 20% na rzecz projektów ogólnogminnych i pozostała część na wsparcie biedniejszych sołectw.
Czyli jeżeli całość inwestycji gminnych to 10mln zł a wpływy z naszych podatków stanowią 20% wpływów w całej gminie to zakładamy że: 20%*10mln*60%=1,2mln musi być zainwestowane w naszym sołectwie sołectwie, 0,3 - dajemy na inwestycje gminne i 0,3mln na wsparcie biedniejszych sołectw.
A co do połączenia z Gdynią to myślę że nie warto. Chyba że nie będziemy w stanie pilnować wydatków gminy.
- Wpływy z podatków od mieszkańców i firm z sołectwa Bojano
- Te same wpływy z całej gminy
- dopłaty unijne i rządowe do inwestycji gminnych
- Wydatki na inwestycje w naszym sołectwie
- Wydatki na inwestycje w całej gminie
- Wydatki pozostałe w naszym sołectwie w podziale na branże (szkolnictwo, służba zdrowia, kultura, itp )
Mając takie zestawienie jesteśmy w stanie oszacować jak na prawdę wygląda sytuacja.
Po drugie sołtys (chyba też radny?) powinien zorganizować internetową stronę sołectwa z możliwością prowadzenia dyskusji dla zarejestrowanych mieszkańców i zrezygnować z archaicznej formy zebrań wiejskich! Ewentualne zebrania powinny być organizowane po 20tej. Na tym forum powinni być aktywni radni i powinni spowiadać się ze swoich działań i ustalać z mieszkańcami strategię. Wójta też oczywiście powinniśmy zaprosić do dyskusji.
Wspólnie z radnymi powinniśmy ustalić akceptowalny dla nas poziom inwestycji i radni z pilnowania tego powinni być przez nas rozliczani. Przykładowo: z całości wydatków inwestycyjnych określony procent powinien przypadać na Bojano w taki sposób że: 60% z puli wpływów powinno iść na rzecz sołectwa, 20% na rzecz projektów ogólnogminnych i pozostała część na wsparcie biedniejszych sołectw.
Czyli jeżeli całość inwestycji gminnych to 10mln zł a wpływy z naszych podatków stanowią 20% wpływów w całej gminie to zakładamy że: 20%*10mln*60%=1,2mln musi być zainwestowane w naszym sołectwie sołectwie, 0,3 - dajemy na inwestycje gminne i 0,3mln na wsparcie biedniejszych sołectw.
A co do połączenia z Gdynią to myślę że nie warto. Chyba że nie będziemy w stanie pilnować wydatków gminy.
Popieram, jesteśmy największą gminą w powiecie, inne mniejsze korzystają z naszych wpływów do budżetu gminy, tzw. tubylcy, którzy tak narzekają na napływowych z Gdyni też między innymi korzystają dzięki nam, bo jest nas po prostu więcej. A kto powiedział że nie można zmienić miejsca zamieszkania... to od razu riposta na" wracaj z powrotem do Gdyni." Nie nie wrócę bo za dużo pieniędzy zostawiłam gminie.
Autobus tragiczne godziny odjazdów, nie ma szans aby dostać się płynnie do Trójmiasta, dojście do głównego chodnika z domu dla dzieci do szkoły to grzęzawisko, ludzie wysypują śmieci do lasu i to raczej nie ci napływowi tylko tubylcy..... mogę podać parę adresów z zerową świadomością,że sami się trują. Latarnie ...... strach chodzić ..... nie raz nie dwa widzę dzieci idące w tych ciemnościach...... Poczta dlaczego jest w Koleczkowie? jak mamy dojechać tam bez samochodu, gdy autobus kursuje raz na ruski rok. czy ktoś wie jak zacząć prawnie inicjatywę odłączenia Bojano od Szemuda.
Autobus tragiczne godziny odjazdów, nie ma szans aby dostać się płynnie do Trójmiasta, dojście do głównego chodnika z domu dla dzieci do szkoły to grzęzawisko, ludzie wysypują śmieci do lasu i to raczej nie ci napływowi tylko tubylcy..... mogę podać parę adresów z zerową świadomością,że sami się trują. Latarnie ...... strach chodzić ..... nie raz nie dwa widzę dzieci idące w tych ciemnościach...... Poczta dlaczego jest w Koleczkowie? jak mamy dojechać tam bez samochodu, gdy autobus kursuje raz na ruski rok. czy ktoś wie jak zacząć prawnie inicjatywę odłączenia Bojano od Szemuda.
Myślę, że dużo więcej wywalczymy dla siebie będąc największymi w Szemudzie niż będąc ubogim krewnym w Gdyni.
Tylko,że nikomu nie chce cokolwiek robić. Wybiera np. się ponownie Nawrockiego, kumpla wójta mimo hałasu z Biedroną.
Teraz jest okazja ,żeby trasę kaszubską odsunąć od Bojana.
Trzeba tylko przyjść na zebranie jutro do szkoły i zakrzyczeć GDDKiA, że nie chcemy tu drogi. Gdyby planowana Obwodnica Metropolitalna była zrobiona wg wariantu 1C to trasa kaszubska poszła by od węzła w Szemudzie do Miszewa. To byłby nasz wariant B+C o który próbowaliśmy powalczyć, ale nasz Nawrocki wolał podlizać przyszłemu wójtowi i nasze protesty poddał.
Tylko,że nikomu nie chce cokolwiek robić. Wybiera np. się ponownie Nawrockiego, kumpla wójta mimo hałasu z Biedroną.
Teraz jest okazja ,żeby trasę kaszubską odsunąć od Bojana.
Trzeba tylko przyjść na zebranie jutro do szkoły i zakrzyczeć GDDKiA, że nie chcemy tu drogi. Gdyby planowana Obwodnica Metropolitalna była zrobiona wg wariantu 1C to trasa kaszubska poszła by od węzła w Szemudzie do Miszewa. To byłby nasz wariant B+C o który próbowaliśmy powalczyć, ale nasz Nawrocki wolał podlizać przyszłemu wójtowi i nasze protesty poddał.
Kopiuje swoj wpis sprzed kilkunastu miesięcy.
Ja bym nie wchodził w Gdyńskie "bagno". Medialnie Gdynia jest och i ach, ale jak się zagłębić w temat to:
- dług Gdyni to 526 mln PLN na koniec 2013r (budżet Gdyni to coś koło 1,2 mld , więc prawie 50% rocznego dochodu to zadłużenie)
- wszystkie medialne rzeczy typu heinekeny, cudowianki, air show, sylwestry w Gdyni itp są z kredytu
- tylko od 2010 r. Szczurek zadłużył Gdynię na ponad 200 mln.
- więcej wydają niż zarabiają (budżet na 2014 )
- 100mln PLN do zwrotu za lotnisko, myślę ze podatnicy poniosą koszty czyli podniesie podatki
Wątpię , żeby Nam się to wszystko opłacało. Szczurek od ponad dekady nie potrafi zrobić tunelu łączącego ul. Hutniczą z Morską, oprócz centrum, marketów i budowy autostrady z UM do swojego domu to przez kolejne kilkanaście lat nic już nie wybuduje. Kredyt trzeba spłacać....
W tej chwili życie na wsi jest dużo tańsze niż w mieście. Nie chce przez jakieś wybujałe ego niektórych ludzi, płacić więcej za to co już mam.
Dodam jeszcze, że łatwiej o dotacje lub korzyści z jakiś projektów centralnych dla mieszkańców wsi niż mieszkancow miast. Pozatym, kuroniowka jest wyzsza dla "wieśniaków" (przynajmniej kiedyś tak było).
Ja bym nie wchodził w Gdyńskie "bagno". Medialnie Gdynia jest och i ach, ale jak się zagłębić w temat to:
- dług Gdyni to 526 mln PLN na koniec 2013r (budżet Gdyni to coś koło 1,2 mld , więc prawie 50% rocznego dochodu to zadłużenie)
- wszystkie medialne rzeczy typu heinekeny, cudowianki, air show, sylwestry w Gdyni itp są z kredytu
- tylko od 2010 r. Szczurek zadłużył Gdynię na ponad 200 mln.
- więcej wydają niż zarabiają (budżet na 2014 )
- 100mln PLN do zwrotu za lotnisko, myślę ze podatnicy poniosą koszty czyli podniesie podatki
Wątpię , żeby Nam się to wszystko opłacało. Szczurek od ponad dekady nie potrafi zrobić tunelu łączącego ul. Hutniczą z Morską, oprócz centrum, marketów i budowy autostrady z UM do swojego domu to przez kolejne kilkanaście lat nic już nie wybuduje. Kredyt trzeba spłacać....
W tej chwili życie na wsi jest dużo tańsze niż w mieście. Nie chce przez jakieś wybujałe ego niektórych ludzi, płacić więcej za to co już mam.
Dodam jeszcze, że łatwiej o dotacje lub korzyści z jakiś projektów centralnych dla mieszkańców wsi niż mieszkancow miast. Pozatym, kuroniowka jest wyzsza dla "wieśniaków" (przynajmniej kiedyś tak było).
Oprocz centrum... Oprocz centrum i inne dzielnice Gdyni sie rozwijaja. Wiczlino, Chwarzno-zeby daleko od nas nie szukac. Dotacje dla "wiesniakow"-powodzenia, na pewno gmina doradzi i wesprze, pare lat temu nawet dofinansowania do pompy ciepla nie zalatwilismy, podczas gdy niektore male miejscowosci w Polsce wystaraly sie o takowe. Ale juz po oplate adiacencka raczke do nas wyciagnieto. Po kase na drogi glowne, przelotowe-takze, co dla wielu naszych znajomych mieszczuchow bylo nie do pomyslenia.
Sfs bardziej przejmuje sie losem gdynian niz oni sami-widac, ze w swoim "bagnie" gdynianie jakies plusy dostrzegaja, gdyz kolejny raz w ogolnopolskiej diagnozie spolecznej Gdynia ma najwiecej zadowolonych z miejsca swego zamieszkania. 87% badanych (no, chyba sami urzednicy UM nie glosowali?). W 2013 r. tez na pierwszym miejscu: 85%. I w 2011: 84%.
Wiele rzeczy doceniam w Bojanie. Jednak cieniem klada sie te wszystkie sprawy, o ktorych pisze czy to autor postu, czy Iza.
Sfs bardziej przejmuje sie losem gdynian niz oni sami-widac, ze w swoim "bagnie" gdynianie jakies plusy dostrzegaja, gdyz kolejny raz w ogolnopolskiej diagnozie spolecznej Gdynia ma najwiecej zadowolonych z miejsca swego zamieszkania. 87% badanych (no, chyba sami urzednicy UM nie glosowali?). W 2013 r. tez na pierwszym miejscu: 85%. I w 2011: 84%.
Wiele rzeczy doceniam w Bojanie. Jednak cieniem klada sie te wszystkie sprawy, o ktorych pisze czy to autor postu, czy Iza.
Oczywiście ze inne dzielnice sie rozwijaja bo jest pewna granica nicnierobienia, problem w tym, że rozwój jest nierównomierny, haotyczny, w pewnym sensie wymuszony. dotacje dla "wiesniaków" sa i będą, kwestia ich wykorzystania to inna sprawa. Tu masz racje, Gmina jest słaba w pozyskiwaniu funduszy.
dla twojej informacji, przejmuje sie tak samo Gdynią, Rumią jak i Bojanem i Chwaszczynem, wiesz dlaczego? Problemy w tamtych miejscach dochodzą do nas rykoszetem np. korki w malym 3mieście jak i duzym 3mieście latem maja olbrzymi negatywny wplyw na Bojano (mnóstwo aut, korki na krzyżówce w Koleczkowie, rondo w Chwaszcynie stoi). Poza tym, założe się , że z 70% dojeżdza do w/w miejscowosci zarowno do szkoly jak i pracy. Jak widzisz wszyscy jestesmy w posredni lub bezposredni spsosb polaczeni z Gdynią. A badanie o którym piszesz, na probie okolo 600 gospodarstw domowych w pomorskim przemilcze.
A Iza ma racje, tylko rozwiazaniem ni jest odlaczenie a wiekszy wplyw na decyzje w Szemudzie poprzez radnych, ktorzy w tj chwili sa niporadni.
dla twojej informacji, przejmuje sie tak samo Gdynią, Rumią jak i Bojanem i Chwaszczynem, wiesz dlaczego? Problemy w tamtych miejscach dochodzą do nas rykoszetem np. korki w malym 3mieście jak i duzym 3mieście latem maja olbrzymi negatywny wplyw na Bojano (mnóstwo aut, korki na krzyżówce w Koleczkowie, rondo w Chwaszcynie stoi). Poza tym, założe się , że z 70% dojeżdza do w/w miejscowosci zarowno do szkoly jak i pracy. Jak widzisz wszyscy jestesmy w posredni lub bezposredni spsosb polaczeni z Gdynią. A badanie o którym piszesz, na probie okolo 600 gospodarstw domowych w pomorskim przemilcze.
A Iza ma racje, tylko rozwiazaniem ni jest odlaczenie a wiekszy wplyw na decyzje w Szemudzie poprzez radnych, ktorzy w tj chwili sa niporadni.
Od paru dni niemal wszystkie telewizje [pokazują jak się mieszka w Polsce. Chodzi i 11 letnią, niezwykle dojrzałą dziewczynkę, która mieszka w chlewiku bo trudno nazwać to domem, przez dach leje się woda z sufitu, meble pogniły, brak wody itd. Parę dni temu, dzisiaj podano, zmarła matka z powodu nowotworu.Niewyobrażalny koszmar.
Dzisiaj podano informację, że to chodzi o Gdynię!
Miasto nowoczesne, przyjazne , ze szczęśliwymi obywatelami -prawie 100%, z ukochanym prezydentem. A o lokalu zastępczym dla rodziny w ogóle nie było mowy. "Teraz dziewczynka dostanie podwójną rentę a jej siostra będzie rodzina zastępczą" I kłopot z głowy.
To nie do wiary żeby takie sytuacje miały miejsce w Polsce w XXI wieku..
Taka jest Gdynia.
Dzisiaj podano informację, że to chodzi o Gdynię!
Miasto nowoczesne, przyjazne , ze szczęśliwymi obywatelami -prawie 100%, z ukochanym prezydentem. A o lokalu zastępczym dla rodziny w ogóle nie było mowy. "Teraz dziewczynka dostanie podwójną rentę a jej siostra będzie rodzina zastępczą" I kłopot z głowy.
To nie do wiary żeby takie sytuacje miały miejsce w Polsce w XXI wieku..
Taka jest Gdynia.
"W związku z poniedziałkową emisją programu TVN Uwaga poświęconego losom 13-letniej Weroniki, przedstawiamy kilka faktów.
1. Budynek rodziny Rasała nigdy nie był klasyfikowany jako mieszkalny. Wyborem rodziny było mieszkanie w nim od połowy lat 80-tych.
2. Od śmierci męża pani Wiolety Rasały, czyli końca 2012 roku rodzina korzystała ze wsparcia MOPS.
3. Rodzina dawała sobie radę i w żaden sposób nie kontaktowała się miastem w sprawie wynajmu lokalu komunalnego aż do początku 2013 roku. Pierwszy wniosek nie spełniał kryteriów. Na prośbę i przy współpracy pracowników Urzędu Miasta został uzupełniony i ponownie złożony.
4. W styczniu 2014 roku rodzina została poinformowana przez Urząd Miasta: Na podstawie przedłożonych dokumentów oraz złożonych oświadczeń wynika, iż przysługuje pani prawo do ubiegania się o wynajem lokalu na czas nieoznaczony. Przyznanie takiego prawa niestety nie oznacza natychmiastowego przekazania kluczy.
5. Aktualnie na lokal komunalny oczekuje kilkadziesiąt rodzin.
6. W marcu 2015 złożono rodzinie propozycję włączenia do programu wychodzenia z bezdomności. Mogło to rozwiązać dramatyczne problemy do czasu znalezienia mieszkania komunalnego. Niestety rodzina z niej nie skorzystała.
7. Śmierć pani Wioletty Rasała całkowicie zmieniła sytuacje tej rodziny w sensie prawnym. MOPS jest w stałym kontakcie z pełnoletnią córką Agnieszką, u której mieszka obecnie 13-letnia Weronika. To pani Agnieszka musi dopełnić wszystkich formalności by prawnie przejąć opiekę nad młodszą siostrą. MOPS zadeklarował wsparcie w tym zakresie. Nadal oferujemy też każdą możliwą formę pomocy, dostępną w danym momencie, wliczając w to także działania służb społecznych".
https://www.facebook.com/Gdynia/?fref=nf#
1. Budynek rodziny Rasała nigdy nie był klasyfikowany jako mieszkalny. Wyborem rodziny było mieszkanie w nim od połowy lat 80-tych.
2. Od śmierci męża pani Wiolety Rasały, czyli końca 2012 roku rodzina korzystała ze wsparcia MOPS.
3. Rodzina dawała sobie radę i w żaden sposób nie kontaktowała się miastem w sprawie wynajmu lokalu komunalnego aż do początku 2013 roku. Pierwszy wniosek nie spełniał kryteriów. Na prośbę i przy współpracy pracowników Urzędu Miasta został uzupełniony i ponownie złożony.
4. W styczniu 2014 roku rodzina została poinformowana przez Urząd Miasta: Na podstawie przedłożonych dokumentów oraz złożonych oświadczeń wynika, iż przysługuje pani prawo do ubiegania się o wynajem lokalu na czas nieoznaczony. Przyznanie takiego prawa niestety nie oznacza natychmiastowego przekazania kluczy.
5. Aktualnie na lokal komunalny oczekuje kilkadziesiąt rodzin.
6. W marcu 2015 złożono rodzinie propozycję włączenia do programu wychodzenia z bezdomności. Mogło to rozwiązać dramatyczne problemy do czasu znalezienia mieszkania komunalnego. Niestety rodzina z niej nie skorzystała.
7. Śmierć pani Wioletty Rasała całkowicie zmieniła sytuacje tej rodziny w sensie prawnym. MOPS jest w stałym kontakcie z pełnoletnią córką Agnieszką, u której mieszka obecnie 13-letnia Weronika. To pani Agnieszka musi dopełnić wszystkich formalności by prawnie przejąć opiekę nad młodszą siostrą. MOPS zadeklarował wsparcie w tym zakresie. Nadal oferujemy też każdą możliwą formę pomocy, dostępną w danym momencie, wliczając w to także działania służb społecznych".
https://www.facebook.com/Gdynia/?fref=nf#
"Na koniec dnia mamy bardzo dobrą wiadomość! Udało się rozwiązać niezwykle trudną i poruszającą sprawę 13-letniej Weroniki. Staraliśmy się z jednej strony uszanować prywatność jej rodziny w ostatnich, ciężkich dniach, z drugiej zdając sobie sprawę z powagi sytuacji, robiliśmy wszystko, co w naszej mocy aby zapewnić jej poczucie bezpieczeństwa. Dziś spotkaliśmy z siostrą Weroniki, panią Agnieszką. Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej zaproponowali jej konkretne rozwiązania. Przede wszystkim ponowiliśmy propozycję, którą już wiele miesięcy temu złożyliśmy jej mamie Wiolecie, wówczas niestety odrzuconej. Polega ona pomocy w znalezieniu na wolnym rynku mieszkania na wynajem. Jako miasto będziemy pokrywać dużą część kosztów czynszu. Pani Agnieszka zgodziła się. Otrzymała 10 ofert wynajmu, które przejrzy wraz z Weroniką. Prawdopodobnie jeszcze jutro Weronika, razem z bratem i siostrą obejrzą część z mieszkań. Rodzina zamieszka razem z bratem.
Jednocześnie pani Agnieszka, niedługo już prawny opiekun Weroniki, zostanie wpisana na listę osób oczekujących na mieszkanie komunalne w Gdyni w miejsce nieżyjącej mamy. Z wyliczeń i symulacji wynika, że taki lokal będzie dostępny dla nowej rodziny Weroniki już za 4 miesiące, czyli w kwietniu przyszłego roku. Warto w tym miejscu przypomnieć, że pani Wiolecie prawo do ubiegania się o lokal komunalny zostało przyznane pod koniec 2014 roku. Zatem pani Agnieszka i Weronika korzystają z tych samych warunków, które zostały przyznane ich mamie".
https://www.facebook.com/Gdynia/?fref=ts
Jednocześnie pani Agnieszka, niedługo już prawny opiekun Weroniki, zostanie wpisana na listę osób oczekujących na mieszkanie komunalne w Gdyni w miejsce nieżyjącej mamy. Z wyliczeń i symulacji wynika, że taki lokal będzie dostępny dla nowej rodziny Weroniki już za 4 miesiące, czyli w kwietniu przyszłego roku. Warto w tym miejscu przypomnieć, że pani Wiolecie prawo do ubiegania się o lokal komunalny zostało przyznane pod koniec 2014 roku. Zatem pani Agnieszka i Weronika korzystają z tych samych warunków, które zostały przyznane ich mamie".
https://www.facebook.com/Gdynia/?fref=ts
Popieram cię z całego serca!
Fakt przynależności Bojana do tej wiejskiej "gminy Szemud" jest jakimś tragicznym nieporozumieniem. Przeważająca większość mieszkańców naszej miejscowości (która swoją drogą, tak naprawdę liczy sobie grubo ponad 3,5 tys. mieszkańców) jest mentalnie dużo bardziej związana mentalnie z miastem Gdynia i tam pracuje lub chodzi do szkoły.
Dlatego Bojano już dawno POWINNO należeć do Gdyni, w takim wypadku mieszkańcy mieli by nieporównywalnie większe profity, niż obecnie.
Smuci mnie, że jacyś wieśniacy blokują ten krok naprzód i tym samym odbierają innym smak życia.
Fakt przynależności Bojana do tej wiejskiej "gminy Szemud" jest jakimś tragicznym nieporozumieniem. Przeważająca większość mieszkańców naszej miejscowości (która swoją drogą, tak naprawdę liczy sobie grubo ponad 3,5 tys. mieszkańców) jest mentalnie dużo bardziej związana mentalnie z miastem Gdynia i tam pracuje lub chodzi do szkoły.
Dlatego Bojano już dawno POWINNO należeć do Gdyni, w takim wypadku mieszkańcy mieli by nieporównywalnie większe profity, niż obecnie.
Smuci mnie, że jacyś wieśniacy blokują ten krok naprzód i tym samym odbierają innym smak życia.
Ja kompleksów nie mam. Wiedziałam, że przeprowadzam się na wieś. Ale dobija mnie tragiczny poziom komunikacji z Gdynią (o Gdańsku nie wspomnę, bo takiej nie ma). To niestety "zasługa" gminy wiejskiej i włodarzy tej gminy, którzy nie widzą problemu. Za chwilę dzieciaki będą rok wcześniej zmuszone dojeżdżać do szkoły - gmina chyba tego nie widzi. Przez brak autobusów wszyscy są rano zmuszeni wsiąść do samochodu i wieźć dziecko do szkoły. To powoduje korki na drogach dojazdowych do Gdyni. A wójt Kalkowski powiedział na zebraniu, że nie przewiduje zwiększenia ilości autobusów, bo to bardzo drogie. Zobaczymy, co powie za 2-3 lata, kiedy będzie musiał sam dowozić do miasta swoje dziecko. Tylko że wtedy może już nie być wójtem...
I to mnie boli najbardziej. W tym zakresie jesteśmy naprawdę bardzo zacofani. Jak się popatrzy na komunikację porównywalnego Kosakowa, to płakać się chce.
I to mnie boli najbardziej. W tym zakresie jesteśmy naprawdę bardzo zacofani. Jak się popatrzy na komunikację porównywalnego Kosakowa, to płakać się chce.
Jakieś 20 lat temu byłam świadkiem takiej oto sytuacji. Na ul. wówczas Czołgistów, w okolicy urzędu Miasta na czerwonym świetle przechodziły dwie młode kobiety. Zatrzymał je policjant i tak wyraził swoje spostrzeżenie: "Panie to chyba z Wiczlina?"
W dobie internetu zmiany wprost śmigają , może nie będziemy czekać 20 lat ale to zależy od inicjatywy mieszkańców, na jakim poziomie chcą żyć. Nie musi to oznaczać niszczenia wiejskości, bo to wartość sama w sobie. Przyjrzyjcie się kolorom na polach i jak pachnie ziemia po zaoraniu ( ul. Poległych Żołnierzy) A żurawie, a bociany, jeże, sarny! Wreszcie czym oddycha się w mieście i w Bojanie!
Wracamy do slow life.
Pozdrawiam wszystkich twórczych mieszkańców Bojana.
W dobie internetu zmiany wprost śmigają , może nie będziemy czekać 20 lat ale to zależy od inicjatywy mieszkańców, na jakim poziomie chcą żyć. Nie musi to oznaczać niszczenia wiejskości, bo to wartość sama w sobie. Przyjrzyjcie się kolorom na polach i jak pachnie ziemia po zaoraniu ( ul. Poległych Żołnierzy) A żurawie, a bociany, jeże, sarny! Wreszcie czym oddycha się w mieście i w Bojanie!
Wracamy do slow life.
Pozdrawiam wszystkich twórczych mieszkańców Bojana.
A ja jestem za przyłączeniem do trójmiasta jak najszybciej. Z resztą to jest nieuniknione. Spójrzcie na mape trójmiasta. W strone morza sie nie poszerzy więc tylko na zachód. Wszystko w promieniu 10km od Chwaszczyno zostanie zabudowane i wchloniete w ciągu następnych 20 lat az trójmiasto stanie sie okrągłe a nie takie podłużne jak jest teraz.
Na podstawie przepisów i statystyk ogólnopolskich (też istotne), wiem, że spełniamy wszystkie warunki prawne i finansowe, by jako Bojano stać się odrebną gminą. Przyniesie nam to jedynie korzyści. "Niestety" ktoś musi się tym zająć osobiście. Będę szczerze kibicować temu przedsięwzięciu. Do dzieła! :-)
Zgadzam się po części. Być może jest teraz tak, że niektórzy nie wykazują zainteresowania, bo trafiamy na opór tzw. betonu i wtedy część spraw nie można załatwić, na zasadzie - nie, bo nie lub dlatego że są potrzebne dla biedniejszych miejscowości w gminie. Natomiast gdy pieniędzy będzie proporcjonalnie więcej w przeliczeniu na mieszkańca z podatków z Bojana tylko dla naszej miejscowości, może polepszyć się infrastruktura w Bojanie oraz jakość dróg i innych usług ogólnie.
Beton nie beton. Pieniądze z podatków będą szły tylko i wyłącznie na rozwój naszej miejscowości(no chyba że innych okolicznych jakby w to weszły) a jak ktoś będzie leciał w kulki to po po prostu od razu będzie się to widziało.
Teraz nasza gmina jest na tyle rozległa, oraz występują tak duże dysproporcje w dochodzie gminy z podatków, że inwestycje czy takie głupie utrzymanie porządku i czystości w przestrzeni publicznej się rozmywają.
Wiadomo nowa gmina dysponowałaby mniejszym budżetem, jednak przeliczając to na liczbę mieszkańców, oraz obszar który korzystałby z tego budżetu zapewne wyszło by to na plus.
Teraz nasza gmina jest na tyle rozległa, oraz występują tak duże dysproporcje w dochodzie gminy z podatków, że inwestycje czy takie głupie utrzymanie porządku i czystości w przestrzeni publicznej się rozmywają.
Wiadomo nowa gmina dysponowałaby mniejszym budżetem, jednak przeliczając to na liczbę mieszkańców, oraz obszar który korzystałby z tego budżetu zapewne wyszło by to na plus.
ciekawe czy to wciaz aktualne:
http://www.chwaszczyno.pl/wiadomosci-wszystkie/aktualnosci/1114-jak-powolac-nowa-gmine-
http://www.chwaszczyno.pl/wiadomosci-wszystkie/aktualnosci/1114-jak-powolac-nowa-gmine-
Skoro Chwaszczyno też chce się oderwać od gminy Żukowo to myślę, że warto by było z nimi się dogadać i stworzyć jedną gminą z miejscowościami o charakterze podmiejskim. Gminy Szemud i Żukowo są typowymi gminami wiejskimi o charakterze rolniczym i dlatego lepiej stworzyć jedną silną gminę o charakterze podmiejskim potrafiącą bardziej dbać o problemy ludzi pracujących w Trójmieście a nie na roli.
Widziałbym taką gminę zawierającą: Chwaszczyno, Tuchom, Karczemki, Dobrzewino, Bojano i Koleczkowo. Ewentualnie Kielno. Może też Banino ale to trochę daleko.
Co o takim pomyśle sądzicie?
Z drugiej strony trzeba też uważać żeby gmina nie była za bogata bo pokarają nas Janosikowym. Trzeba by to dobrze wyliczyć.
Widziałbym taką gminę zawierającą: Chwaszczyno, Tuchom, Karczemki, Dobrzewino, Bojano i Koleczkowo. Ewentualnie Kielno. Może też Banino ale to trochę daleko.
Co o takim pomyśle sądzicie?
Z drugiej strony trzeba też uważać żeby gmina nie była za bogata bo pokarają nas Janosikowym. Trzeba by to dobrze wyliczyć.
No w kontekście zbliżających się podwyżek OC, nie sądzę by znalazło się wielu zwolenników przyłączania do Trójmiasta.
Ponadto przedsiębiorcy działający na tym obszarze szybko się stąd zawiną, bo przepadną im przywileje związane z zatrudnianiem pracowników na terenach wiejskich itp itd.
Ponadto - sądzicie że Gdynia z otwartymi rękami czeka na Bojano? Wręcz przeciwnie. Tak się tymi podatkami przechwalacie,ale w skali miasta każda dzielnica przebija tę wioskę pięciokrotnie. Jedno osiedle bloków przynosi większy DOCHÓD (nie przychód), niż całe Bojano.
Ponadto zaraz po przyłączeniu zacznie się pyskowanie pod UM o budowę autostrady do Bojana bo korpoludki muszą szybko pomykać do swoich Mordorów, przywileje, odśnieżanie, równe prawa i Bóg wie co jeszcze.
Weźcie se siedźcie w tym Szemudowie. Nikt nie kazął Wam budować tu domu. Trzeba było kupić działkę w Gdyni. Oh wait....limit kredytowy nie starczył...
Ponadto przedsiębiorcy działający na tym obszarze szybko się stąd zawiną, bo przepadną im przywileje związane z zatrudnianiem pracowników na terenach wiejskich itp itd.
Ponadto - sądzicie że Gdynia z otwartymi rękami czeka na Bojano? Wręcz przeciwnie. Tak się tymi podatkami przechwalacie,ale w skali miasta każda dzielnica przebija tę wioskę pięciokrotnie. Jedno osiedle bloków przynosi większy DOCHÓD (nie przychód), niż całe Bojano.
Ponadto zaraz po przyłączeniu zacznie się pyskowanie pod UM o budowę autostrady do Bojana bo korpoludki muszą szybko pomykać do swoich Mordorów, przywileje, odśnieżanie, równe prawa i Bóg wie co jeszcze.
Weźcie se siedźcie w tym Szemudowie. Nikt nie kazął Wam budować tu domu. Trzeba było kupić działkę w Gdyni. Oh wait....limit kredytowy nie starczył...
A Ty pamiętasz? To ciekawe, bo Wiczlino nigdy nie należało do Wejherowa. W 1973 roku, zostało wcielone w granice administracyjne Gdyni, jako cześć wójtostwa Wielki Kack (który sam został włączony w 1953). Obszar ten był częścią (powojennej) gminy Chwaszczyno, która w tamtym czasie podlegała pod powiat wejherowski.
To nie nienawiść tylko pragmatyzm. Trzeba być nienormalnym by przeprowadzić się na wieś, by potem chcieć ją włączyć do miasta. To po prostu idiotyzm. Miato narzuci swoje stawki podatków, wody i swoje regulacje. 40 lat temu tu było 30 domów na krzyż (dwa razy więcej niż na Wiczlinie), teraz jest znacznie więcej. Sama operacja wymiany dokumentów pochłonie kolosalne pieniądze. Zmiany statusu Szkoły, przeprowadzka do innego ZUS, US, urzędu. Nie macie pojęcia o czym mówicie....
A utworzenie nowej gminy? Nie macie bladego pojęcia jakie są koszty takie operacji. Miną lata, zanim bilans się wyzeruje i zaczną (o ile wogóle to się stanie) pojawiać się wymierne korzyści takiej decyzji
Opętało Was ludzie.
To nie nienawiść tylko pragmatyzm. Trzeba być nienormalnym by przeprowadzić się na wieś, by potem chcieć ją włączyć do miasta. To po prostu idiotyzm. Miato narzuci swoje stawki podatków, wody i swoje regulacje. 40 lat temu tu było 30 domów na krzyż (dwa razy więcej niż na Wiczlinie), teraz jest znacznie więcej. Sama operacja wymiany dokumentów pochłonie kolosalne pieniądze. Zmiany statusu Szkoły, przeprowadzka do innego ZUS, US, urzędu. Nie macie pojęcia o czym mówicie....
A utworzenie nowej gminy? Nie macie bladego pojęcia jakie są koszty takie operacji. Miną lata, zanim bilans się wyzeruje i zaczną (o ile wogóle to się stanie) pojawiać się wymierne korzyści takiej decyzji
Opętało Was ludzie.
Gerwazy ma racje w tym, ze zbyt wiele jest do stracenia łącząc sie z Gdynią.
Dla mnie sytuacja jest jasna, albo Szemud zacznie wreszcie Bojano traktować jak nalezy albo bycie dojną krowa sie skończy. Wystarczy tylko 15 podpisów i już zrobi sie urzedasom w UM ciepło ze strachu. Oni mają zbyt wiele do stracenia. Przypominam, w Bojanie jest prawie 2x wiecej zameldowanych mieszkańcow niż w Szemudzie!! Koleczkowo i Kielno łącznie kolejne 3,5 tys mieszkańców. Szemud zostanie sam to wtedy sami będa sie prosić zeby ich do Bojana przyłączyć.
Dla mnie sytuacja jest jasna, albo Szemud zacznie wreszcie Bojano traktować jak nalezy albo bycie dojną krowa sie skończy. Wystarczy tylko 15 podpisów i już zrobi sie urzedasom w UM ciepło ze strachu. Oni mają zbyt wiele do stracenia. Przypominam, w Bojanie jest prawie 2x wiecej zameldowanych mieszkańcow niż w Szemudzie!! Koleczkowo i Kielno łącznie kolejne 3,5 tys mieszkańców. Szemud zostanie sam to wtedy sami będa sie prosić zeby ich do Bojana przyłączyć.
Popieram. Natomiast przyłączenie do Gdyni to najgorsza opcja. Pamiętajcie, że wieś ma szanse na większe dotacje na rozwój. Natomiast zupełnie nie rozumiem czego oczekujecie od sołtysa i radnych. Przecież sami zagłosowaliście na tą ekipę argumentując, że nikt im nie bedzie przeszkadzał. Pani MK, której pomysły dużej części mieszkańców się podobały też napisaliście, że miałaby szansę wygrać gdyby była z ekipy RK,ale nie chcieliście mu przeszkadzać w działaniu. Część do wyborów nie poszła, druga zagłosowała tak jak jest, a Wy znowu płaczecie. I tak przed każdymi wyborami, lament płacz, a jak co do czego to chętnych nie ma do działania i zostaje po staremu.
Ps. Zima według mnie daje kolejne argumenty by otwierać sie na idee przyłączenia do Gdyni. Choćby jadać do Bojana drogą która ma wjazd w Wiczlinie koło biedronki - człowiek jedzie leśna drogą która jest na prawdę nieźle odśnieżona, przekracza granice Bojana i wjeżdża w inny Świat, biało tak że nie wiadomo gdzie jest droga.
Jęczy d*py ,źle to po.......j się tu budowaliście ? Widziały gały gdzie kupowały. Nie podoba się do wy............ć.
A Gdynia wyraźnie daje znaki ,że nie chce .
Po co im więcej problemów z takimi mieszkańcami budują sie na pipidówie ,a potem wielkie żale .
A te żale bądą czy to będzie wioska czy już miasto. I wiecznie będzie się wam coś niepodobać.
A Gdynia wyraźnie daje znaki ,że nie chce .
Po co im więcej problemów z takimi mieszkańcami budują sie na pipidówie ,a potem wielkie żale .
A te żale bądą czy to będzie wioska czy już miasto. I wiecznie będzie się wam coś niepodobać.