W mojej okolicy rozpada się co drugie małżeństwo. Ksiądz przyznał na kolędzie, że jest mnóstwo rozwodów.
Na ulicach w ogóle tego nie widać, widać szczęśliwe pary, szczęśliwe rodzinki z...
rozwiń
W mojej okolicy rozpada się co drugie małżeństwo. Ksiądz przyznał na kolędzie, że jest mnóstwo rozwodów.
Na ulicach w ogóle tego nie widać, widać szczęśliwe pary, szczęśliwe rodzinki z dziećmi. Może trwa to tylko kilka lat. Rodzinki, które kupują nowe mieszkanka na kredyt.
Rośnie liczba singli, już 6 mln w Polsce? To egoistyczne i nie podoba mi się, ale w Szwecji podobno 40 procent dorosłych to single.
zobacz wątek