Widok
Ból ucha, laryngolog nic nie stwierdza
Witam wszystkich. Może ktoś spotkał się z podobnym problemem. Od kilku miesięcy chodzę na basen, raz w tygodniu. Już dawno nie miałam problemów z uszami, a tu nagle, cztery tygodnie temu zaczęło mnie pobolewać prawe ucho. Tydzień poczekałam, bo trochę przeszło, ale po kolejnych zajęciach na basenie (może to zbieg okoliczności) zaczęło mnie boleć jeszcze bardziej niż początkowo. Nie miałam żadnego kataru czy bólu zatok. Poszłam do laryngologa, ale lekarz nic nie widzi w uchu. Niby wszystko ok. Dał mi dicortineff na "przeleczenie". Nic nie pomogło. Dodam, że ból ucha jest największy w ciągu dnia, a potem zanika, i tak codziennie. Nie wiem, czy chodzić dalej na ten basen...
Kiedyś dopadło mnie zapalenie obu uszu, ból niesamowity. Byłam u kilku laryngologów, którzy przepisywali antybiotyki(augumentin, dalacin)i nic nie pomagało, zaczęłam źle słyszeć, miałam uczucie wody w uszach i ogólnie duży dyskomfort. W końcu trafiłam do pani larybgolog dr J.Cieszyńskiej z Gdyni, która stwierdziła wiryusowe zapalenie uszu, przepisała maść do ucha ze sterydami i po ok dwu tygodniach uszy przestały w końcu boleć.Przez nieodpowiednie leczenie przez wcześniejszych lekarzy mam niestety ubytek słuchu w obu uszach.Nie słyszę bardzo cichych dźwięków.Warto szukać dobrego laryngologa, który znajdzie przyczynę i ucho wyleczy. Chodząc z niedoleczonym stanem zapalnym uszu ryzykuje się pogorszenie słuchu na stałe. Nie warto. Po basenie można mieć problem z tzw.uchem pływaka.
U mnie ból był chyba od stanu zapalnego i zatkanego ucha. Wystarczyło zakraplać kroplami lix, bo te nie tylko rozpuszczają woskowinę, ale zawierają lidokainę, więc na ból i stan zapalny również działają. Szybko przeszło. W każdym razie. Jeżeli ból ucha szybko nie przechodzi, to niezależnie od przyczyny warto iść do lekarza.