Pizza była w stanie surowym. Musiałem ja podgrzewać około 12 minut w piecu, w temperaturze 180C. W momencie dostawy wypływała z szynki woda. W piecu przez pierwsze minuty wszystko było zaparowane - tak, proszę sobie wyobrazić, że przy 180C bucha z dania para - taka była ilość wody i tak było niedopieczone. Daję słowo, że pierwszy raz coś takiego widziałem. Po prostu surowy produkt, tylko z góry lekko podpieczony. Przypuszczam, ze mieli duży ruch i trzymali pizze w piecu tak krótko, jak tylko się dało. Ale to i tak detal - ostatnie miesiące to zjazd jakościowy np. pizza z oliwkami po prostu cuchnęła, smród był niesamowity. I nie, nie oczekuje z baru/pizzerii jedzenia jak z restauracji, ale są pewne granice zależności cena/jakość oraz olewania klienta. Co za dużo to niezdrowo. To był ostatni raz na kolejne kilka lat, ponieważ z 10 lat temu miałem podobną sytuację i także zrezygnowałem na dłuższy czas z ich usług. Do zobaczenia w okolicach 2027-28 roku, może coś się zmieni, o ile rzecz jasna, jeszcze będziecie istnieć.
Tak ogólnie, to kolejna dyskwalifikacja w tym regionie. Już teraz nie bardzo jest gdzie zamawiać jedzenie na Karwinach.