Brak ludzkiego podejscia do pacjenta

~Jolanta 83.25.145.*

(15 lat temu) 3 lipca 2009 o 15:45

Przychylam się do negatywnych opinii innych. Czuła sie zastraszona chorobami,które mi grożą kiedy się nie podporzadkuję. Ponadto Pani doktor nie lubi pacjentów świadomych. Woli nimi manipulować.
Człowieka uważa jako ciało bez duszy. A szkoda. Wykonuje cudowny zawód, może powinna przejść kilka szkoleń komunikacji z pacjentem.
Myslę, że to pozwoliłoby spojrzec nowym okiem na swoje pacjentki.

Moja ocena

Izabella Turek-Muczyńska kategoria: Ginekolodzy

obsługa: 1

jakość usług: 1

wyposażenie: -

czas oczekiwania: 1

przystępność cen: 1

ocena ogólna: 1

1.0

* maksymalna ocena 6

3

1

Anitka44 164.127.236.*

(12 lat temu) 9 kwietnia 2012 o 00:14

Masz racje,kiedys się o coś tam zapytałam i Pani Doktor wyrecytowała mi przez zęby informacje, ale szybko po tym zapytała się czy jestem zadowolona i czy to mi cos dało( z wielką ironią oczywiście).Owszem dało i to bardzo duzo,gdyz przejrzałam na oczy,płacę kupę kasy za wyzyty ale niestety nie mam prawa o nic pytać,więc zmieniłam lekarza na bardziej ludzkiego i przystępnego.

2

0

~Iwona 91.125.186.*

(12 lat temu) 21 maja 2012 o 14:55

Drogie Panie ... jezeli nie jestescie zadowolone z leczenia u Pani Dr.Muczynskiej to prosze zmienic lekarza ... nic prostszego.Latwo jest roztrzasac i robic wyrzuty na forum ... trudniej powiedziec prawde w oczy ... zrobily to Panie ?

2

0

~janka 89.69.109.*

(12 lat temu) 22 maja 2012 o 18:36

Powiedzenie prawdy w oczy niczego nie zmieni, a napisanie na forum przynajmniej ostrzeże tych, którzy się tam wybierają, więc warto pisać, najlepiej na portalach do tego przeznaczonych (znany lekarz, ranking lekarzy, dobry lekarz, zdrowie i uroda na portalu trójmiasto.pl)

3

0

~Kama 89.73.52.*

(12 lat temu) 11 lipca 2012 o 10:25

Za dużo tu emocji w wypowiedziach,
ja spotkałam wielu lekarzy ( gin, endokr), nie raz byłam w szpitalu,
akurat pani dr Muczyńska zwrócila i uwagę na coś o co nie pytał żaden lekarz a ja na to cierpiałam już od wieku dojrzewania, ale uważałam to za 'chorobę z innej dziedziny", męża wysyłałam na badania, a tu sie oka0aąło,
że to hormony

0