PLOTKARSTWO-jak za czasow glebokiego PRL...
Dwa przyklady: /moge wiecej/
1.B.dlugi juz czas4 rok- zglaszam /p.Beata/ dosadzenie zywoplotu Zona
ulamala galazki,ukorzenila i dosadzila.Przyjely sie!PO jakims czasie
p.Ela-sprzataczka\"pielila\"i powyrywala
Nadmieniam ,ze ten ktory wsadzila administracja -p.Jurek to rozne
gatunki, wczesniej POsadzony,jednolity ktos ukradl!
2.Zwrocilem sie z prosba do Kier.Tech.p.Andrzeja o umozliwienie mi
wgladu do dokumentacji, instalacji elektrycznej w lokalu M-5
Odpowiedzial,ze to niemozliwe
Zglosilem,wiec usterke w Dz.Tech.,proszac p.majster o w/w rys.
Przyszedl elektryk-p.Janusz z rysunkiem.
PS: - pp.Beata & Andrzej POwiedzieli mi,ze wymagam POrady
psychologa i jestem nawiedzony(?) ZNACHORY!
-p.Andrzej,wczoraj na korytarzu krzyczal,machal rekoma az
ludzie stojacy przy kasie , zglaszajacy usterki-Ja, chcieli mu zalozyc
kaftan bezpieczenstwa-a to ci p.KierowniK! -Folwark G.Orwella?