Byliśmy z żoną na kabarecie Ani Mru Mru, na Bałtroczyku, a ostatnio na "Przyjaznych duszach". Ocena za repertuar - pozycja 1 i 3, to 6, ale przez Bałtroczyka musiałem obniżyć średnią do 5. O ile Ani Mru Mru utrzymują bardzo wysoki poziom, o tyle p. Bałtroczyk sunie po równi pochyłej ze swoimi (i cudzymi) po raz kolejny odgrzewanymi dowcipami. "Przyjazne dusze" były też rewelacyjne, tzn. fabuła i gra aktorska na bardzo dobrym poziomie - Jan Kobuszewski, to jakość sama w sobie, ale i pozostali aktorzy prezentują dobry warsztat. Ogólnie repertuar jest OK. Komfort... (?), no cóż, nachylenie widowni nie jest "teatralne", więc może bilety sprzedawać "według wzrostu" - im wyżsi, tym dalej od sceny ? Fotele dość siermiężne, więc następnym razem biorę ze sobą poduszkę na siedzenie i pod krzyż. Ceny są dość wygórowane, więc zamiast ochoczo "zaliczać" każdy spektakl (a chciałyby się), to trzeba wybrać z oferty tylko niektóre. Ciekawe czy "chwyciłby" pomysł na abonament (wszystkie spektakle w sezonie lub np. kwartale) za umiarkowaną cenę. Osobiście pisałbym się na takie rozwiązanie.
Pozdrawiam serdecznie, gratuluję pomysłu i realizacji, trzymam kciuki za rozwój.
Konserwatysta