Widok
Browar trojmiesjki lubrow - barbados
"osobę do sprzątania i na zmywak" czy ktos pracowal i moze sie wypowiedziec o warunkach tej pracy? Wyplacalni sa w ogole? Bo co chwile wrzucaja nowe ogloszenie. To jest lipa czy w akcie deperacji mozna wytrzymac? Chodzi mi o cale trojmiasto - gdansk, gdynia i sopot. Prosze o opinie bylych pracownikow - kelnerow, barmanow no i osob sprzatajacych czyli zmywakow.
hmm
Zmywasz gary,myjesz kible, sprzątasz sale, pomagasz w kuchni myć gary jak pomoc kuchenna jest zajęta. W ramach rozrywki pomagasz na kuchni obierać ziemniaki, marchewki itp.
W nocy, w ramach imprezy na zmywaku wylatujesz na sale, sprzątasz rzygi i potłuczone szkło itp.
Płacą na raty.
Kiedy budzisz się rano po kilku miesiącach pracy nie możesz rozprostować palców, a skóra na rękach przy byle otarciu ci pęka i krwawi.
Kelnerzy napi...alaja talerzami jak miło.
Można wytrzymać a akcie desperacji.
Zmywasz gary,myjesz kible, sprzątasz sale, pomagasz w kuchni myć gary jak pomoc kuchenna jest zajęta. W ramach rozrywki pomagasz na kuchni obierać ziemniaki, marchewki itp.
W nocy, w ramach imprezy na zmywaku wylatujesz na sale, sprzątasz rzygi i potłuczone szkło itp.
Płacą na raty.
Kiedy budzisz się rano po kilku miesiącach pracy nie możesz rozprostować palców, a skóra na rękach przy byle otarciu ci pęka i krwawi.
Kelnerzy napi...alaja talerzami jak miło.
Można wytrzymać a akcie desperacji.
Wiesz, na zmywaku nie bylem ale za to na rozmowie jako kelner. Ogolnie wszystko fajnie, umowilem sie na dzien probny. Przyszedlem 20 min wczesniej zeby zobaczyc jak to wszystko wyglada i pan "smieszny" manager daje mi menu i mowi ze w 45 min musze znac je cale na pamiec a wogole to niech ide do kuchni i zobacze jak wygladaja gotowe potrawy. Mysle: dobra, choc nie przyszedlem tutaj zeby stac w kuchni. Po umowionym czasie wracam na sale a tam czeka juz na mnie karta do podpisania ze MUSZE odbyc trzydniowy kurs (doswiadczenie w gastronomi posiadam ogromne) za ktory mi nie zaplaca (czytaj zapierdzielaj 3 dnia za darmo) i niewiadomo czy po tym kursie mnie przyjma! prosilem chociaz o zwrot kasy na autobusy bo nie po to szukam pracy zeby jeszcze wydawac na dojazdy. Wysmiali mnie, powiedzieli ze tutaj KAZDY (sorry, ale dla mnie to idioci) musial przez to przejsc i ze taki system ma ta firma. Usmiechnalem sie, powiedzialem: "pocalujcie mnie w d*pe", rzucilem menu na bar i wyszedlem. Mina wszystkich pracownikow bezcenna.
Wiec raczej odradzam prace w tej smiesznej firmie
Wiec raczej odradzam prace w tej smiesznej firmie
Znając opinie o pracy tam na pytanie kolegów czy idziemy wieczorem do Barbadosu / Browaru Lubrow powiedziałem, że moja noga tam nigdy nie postanie. na pytanie dlaczego odrzekłem, że nie pasuje mi tam stałe towarzystwo (stare, wiecznie pijane ramole w tym pijane Panie w wieku przynajmniej 60 + z gołymi tłustymi brzuchami i krępymi udami i misiowaci Panowie), muzyka (pełna wieś + sztampa) oraz wyzysk pracowników do którego nie będę dokładał. Na pytanie o wyzysk w odp. podałem adres linka do tego forum z hasłem Barbados. Aha zapomniałem dodać, że ichnie 'piwo' jest gorsze niż napój alkoholopodobny z Biedronki czy Argus Mocny (kolega kiedyś takiego kupił - ja w Lidlu nie kupuję).