Kilka dni temu w radyju, którego słucham, leciała dysputa nt. ostrości potraw.
Tak przy okazji info o nowej odmianie, bodaj 3,25 Mln w skali ...jak mu tam... Sq.. coś tam :)
Naga Jolka...
rozwiń
Kilka dni temu w radyju, którego słucham, leciała dysputa nt. ostrości potraw.
Tak przy okazji info o nowej odmianie, bodaj 3,25 Mln w skali ...jak mu tam... Sq.. coś tam :)
Naga Jolka jawi się przy tym jak jakaś uboga krewna.
Prowadzący audycję, całkiem sensownie pytał słuchaczy: Czy powyżej pewnej wartości ma to jakikolwiek sens?
Konkursy, dostępne na YT, kto wszamie choćby Nagą Jolkę, czy skorpiona?
Coś o czym córuś pisała, czyli smak wasabi odczuwany nosem. Chrzan tak ma. Ale... umówmy się... to jest poziom ostrości mierzony w tysiącach (max) a nie milionach :)
zobacz wątek