Re: Bunt dwulatka a wizyta policji
O, a tu już gadasz, jak człowiek ;P
Czyli mówicie, że sąsiadów czeka kilkutygodniowa gehenna? Fsęsie ( ;P ) po prostu konsekwentnie przeczekiwać napady nie reagując? Próbowaliśmy...
rozwiń
O, a tu już gadasz, jak człowiek ;P
Czyli mówicie, że sąsiadów czeka kilkutygodniowa gehenna? Fsęsie ( ;P ) po prostu konsekwentnie przeczekiwać napady nie reagując? Próbowaliśmy tego na początku, ale po godzinie i 15 minutach wycia (aktualny rekord naszej cierpliwości, zwykle nie mniej niż 30-40 minut), wymiotach (wrzask podrażnia gardło), sąsiedzkich kaloryferowych uprzejmosciach itp odpuszczaliśmy, i zaczynało się kombinowanie.
Dzięki za rady. O nie właśnie chodziło, nie o głaskanie po główce.
zobacz wątek