Re: Bunt dwulatka a wizyta policji
Byłam bardzo grzecznym dzieckiem, ale parę razy przeholowałam( oczywiście nie ma mowy o takich histeriach jak tu opisanych), dostałam raz a porządnie w tyłek i zapamietałam do końca zycia.
...
rozwiń
Byłam bardzo grzecznym dzieckiem, ale parę razy przeholowałam( oczywiście nie ma mowy o takich histeriach jak tu opisanych), dostałam raz a porządnie w tyłek i zapamietałam do końca zycia.
Jestem absolutnie zakochana w moich rodzicach, rozpieszczali i rozpieszczają mnie nadal( choc jestem juz koło 30-stki) na maxa,ale zawsze wiedzialam,ze sa rzeczy, których mi nie wolno i ze poniose konsekwencje swoich złych zachowań. I nie mam w zwiazku z tym wychowaniem zadnej traumy, wrecz przeciwnie jestem dumna, z tego,ze rodzice wychowali mnie tak a nie inaczej.
Dzisiaj dookola widze rodzicow kompletnie bez zasad, nieporadnych, przestraszonych przez 3-latków. W sklepie ostatnio na oko 5 letnia dzieczynka powiedziala do swojej matki"zamknij morde". Takich dzieci jest coraz wiecej...i na pewno nie były one bite. Wiec co sie dzieje ze wspolczesnymi rodzicami,moze po prostu sami nie potrafią poradzić sobie z własnym zyciem i tym samym wychowac dziecka na porzadnego człowieka...strach myslec co wyrosnie za 10 lat z takich histeryków
zobacz wątek