Odpowiadasz na:

Re: Bunt dwulatka a wizyta policji

ja z Toską rozmawiam. Jeśli odmawiam jej czegoś, a to jej się nie podoba i płacze-przytulam. mówię, ze ją rozumiem, że wiem, ze jest jej przykro bo pewnie miała jakiś pomysł na zabawę, ale np nóż,... rozwiń

ja z Toską rozmawiam. Jeśli odmawiam jej czegoś, a to jej się nie podoba i płacze-przytulam. mówię, ze ją rozumiem, że wiem, ze jest jej przykro bo pewnie miała jakiś pomysł na zabawę, ale np nóż, pilot czy cos innego nie jest do zabawy.
jeśli marudzi, ze chce zobaczyć, to jej pokazuję jak bezpiecznie czegoś używac, jak coś działa itp albo jeśli to niemożliwe/niebezpieczne mówię, ze zamiast czegoś co jej zabieram, dam jej coś innego.
Jeśli nie chce prosze, żeby usiadła na kanapie/ławce i odpoczęła a mama posiedzi obok. I milczę. Za chwilę przechodzi, chwila to max 2-3 minuty.
Najczęściej działa przytulenie i rozmowa o uczuciach, a jesli dotyczy to ubierania/pieluchy mowię, że nie musi się ubierać, ale wtedy nie pojedziemy, albo nie pójdziemy gdzieś.
Jeśli marudzi dla marudzenia to ją przedrzeźniam, albo proponuję jakąs zabawę, choćby w podskoki, pociąg.
Tośka ma 2 lata i 2 m-ce, system działa odkąd miała ok półtora roku.

zobacz wątek
14 lat temu
~mama Tośki

Cytat:

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry