Re: Bunt dwulatka a wizyta policji
A propos tej policji,to ja powiedzialabym sasiadce zeby naprawde ich wezwala.
Moze faktycznie to na mala zadziala a i wy bedziecie miec czysta sytuacje z sasiadka kiedy policja sama zobaczy...
rozwiń
A propos tej policji,to ja powiedzialabym sasiadce zeby naprawde ich wezwala.
Moze faktycznie to na mala zadziala a i wy bedziecie miec czysta sytuacje z sasiadka kiedy policja sama zobaczy ze dziecko nie jest bite.
A w skrajnych sytuacjach mozna dziecko troche "postraszyc" panem policjantem.
Moj maly nie chce siedziec w pasach w samochodzie i sam z nich wylazi.
Ale jak tylko postrasze policja to od razu cicho jak trusia siedzi.
W twoim przypadku moze nawet policji wzywac nie trzeba jesli mala kuma kto to policja.
zobacz wątek