Re: Bunt dwulatka a wizyta policji
pamiętam taki wieczór, gdy oglądałam film Filadelfia i jak zwykle pod koniec ryczałam, moja córka lat trzy bawiła się z psem biegaŁa po domu w cholernie tupiących bucikach (niefortunny prezent od...
rozwiń
pamiętam taki wieczór, gdy oglądałam film Filadelfia i jak zwykle pod koniec ryczałam, moja córka lat trzy bawiła się z psem biegaŁa po domu w cholernie tupiących bucikach (niefortunny prezent od babci) zanosząc się śmiechem- a pies szczekał lekko i nagle do drzwi puka policja. że mają zgłoszenie, że dziecko jest maltretowane i jakaś libacja u nas. policja pyta, czy ze mną wszystko w porządku - gluty po nosem, oczy czerwone). męża poniosło tylko wewnętrznie.
teraz ze śmiechem to wspominam...
taka mała dygresja ...
zobacz wątek