Odpowiadasz na:

Re: Bunt dwulatka a wizyta policji

moje dziecko jak ma histerię to lepiej nie podchodzić:) on nie daje sie dotknać, jeszcze moze dosolić, nie specjalnie poprostu wszystkim maha... teraz to już rzadko się zdaża bo jest starszy ale... rozwiń

moje dziecko jak ma histerię to lepiej nie podchodzić:) on nie daje sie dotknać, jeszcze moze dosolić, nie specjalnie poprostu wszystkim maha... teraz to już rzadko się zdaża bo jest starszy ale jeszcze jak coś jest nie po jego mysli to krzyczy nie lubię mamy! i maha ręką jakby chcial uderzyć ale tego nie robi. najcześciej wymuszam przeprosiny bo musi wiedzieć,ze tak sie do rodziców nie odnosi ale o pierdołek moze byc histeria np. ze coś jest odpakowane w ten a nie inny sposób,że cos sie pogniotło itd.. masakra, musi miec np. 3 kostki czekolady jak w pasku jest więcej to trzeba odlamać bo to juz nie tak, albo danonki musza być połaczone, bo jak oddzielnie dostaje to wpada w histerię-to zwykła niedojrzalosć emocjonalna, bo tu tłumaczenie,że dlaczego tak musi być nic nie wnosi musi z tego wyrosnąć. jeższcze kakao musi mieć określoną barwę jak jest za jasne to też masakra. takie dziwactwa ma że hej. jak był malutki to zawsze chciał zeby zapalać wszystkie swiatła, nawet jak gdzieś poszlismy, z tym byla walka, albo jak mial cos w jednej rece to zawsze musiało być w drugiej no i co zrobic z takim dzieckiem? Nie wiem czy to taki sposób na ogarniecie świata wokół żeby czuc się bezpieczniej pojecia nie mam ale schizy ma niezłe. Jak tu wytłumaczyc,ze nie zawsze da rade tak jakbysmy chcieli....teraz to właściwie histeria tylko z takich sparw wynika.Nie wymusza na nas nic, nie ma innych problemów ale poprostu jak coś ma nie taki porządek rzeczy albo nie tak wygląda to wtedy....
poprostu dzieci są różne

zobacz wątek
14 lat temu
~beata

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry