Ja pamiętam inaczej lata 80. - byłem twoim przeciwieństwem. Był to czas świetlisty i radosny. Byłem jakiś bezwzględny - korzystałem na maksa z różnych przywilejów, nie martwiąc się o to, co będzie...
rozwiń
Ja pamiętam inaczej lata 80. - byłem twoim przeciwieństwem. Był to czas świetlisty i radosny. Byłem jakiś bezwzględny - korzystałem na maksa z różnych przywilejów, nie martwiąc się o to, co będzie dalej.
Gdy widziałem pegierowców kłębiących się w kolejce pod spożywczym, przewidywałem, że będą z tego duże kłopoty.
Teraz trochę pokutuję, żyję skromnie, staram się nie rzucać w oczy.
O co więc walczyłeś? (A zauważmy, że gdybyś chciał, mógłbyś należeć do rządzącej elity).
Żeby były towary w sklepach (niekoniecznie zachodnie, po prostu towary). Żeby można było swobodnie podróżować po świecie. Żeby było więcej telefonów, samochodów. To wszystko się spełniło, więc było to pełne i samonapędzające się zwycięstwo, bez wielkiej opozycji. Większość obywateli jest jednak zadowolona. Nie wszyscy.
Czy protesty są sztucznie tłumione? Na pewno w jakimś stopniu tak. Pewne tematy nie są poruszane nigdzie, zwłaszcza problemy różnych mniejszości, ich silna dyskryminacja. Rozmawiałem z Irlandczykiem i powiedział, że u nich też prawica rośnie w siłę.
Widzę jednak, że jest też problem z tajnymi i przy tym bezsensownymi działaniami służb specjalnych i policji, które czują się bezkarne. Mówimy tu o nasyłaniu przestępców na niewygodne osoby, gwałtach, pobiciach, wręcz handlu żywym towarem, nasyłaniu prostytutek, wyrzucaniu z pracy. Osoby te są atakowane i oczywiście nie mają się gdzie zwrócić, a o sprawie nie mówi się nigdzie. Wiele z tych rzeczy trudno udowodnić.
zobacz wątek