Odpowiadasz na:

Ciemna noc Stanu Wojennego.Telefony już działające, ale z komunikatem, że rozmowy są kontrolowane. I jeszcze godzina policyjna, unieruchamiajca nas tam, gdzie godzina 23.00 nas zastała. Nie było... rozwiń

Ciemna noc Stanu Wojennego.Telefony już działające, ale z komunikatem, że rozmowy są kontrolowane. I jeszcze godzina policyjna, unieruchamiajca nas tam, gdzie godzina 23.00 nas zastała. Nie było zbyt dużo atrakcji, ale, ale.....impuls telefoniczny kosztował chyba 0,15 złotych, chociażby ta rozmowa trwała parę godzin. No to w dość wesołym towarzystwie toczyliśmy nocne rozmowy Polaków. Którejś nocy po 3 godzinach takiej do,mowy zdaliśmy sobie sprawę, że gdzieś tam w centrali telefonicznej wtyczki do nas muszą być nieźle przegrzane i dyżurujący podsłuchiwacz mógł się nami zainteresować tak długo trwającą rozmową. I zaczęliśmy zastanawiać się jak wygląda taki gościu ze słuchawkami na uszach, próbując stworzyć jego profil psychofizyczny, wygląd facjaty i postury i zawartości szarych komórek dyżuranta. Długo to trwało, dorzucaliśmy kolejne detale, no... portret nam wyszedł mocno niekorzystny dla wspieracza jedynie słusznego ustroju.
No i doigraliśmy się. Po jakimś czasie rozległ się w naszych słuchawkach straszny wrzask tego trzeciego, którego roznosiła furia za przypisanie mu tych wszystkich dość obleśnych cech. Prawdę mówiąc zatkało nas wtedy, a On sobie na na nas używał i groził, że jak to się nie skończy, to On nas rozłączy.
Widzę, że zadomowił się tutaj osobnik na "a", o podobnej konstrukcji psychicznej co tamten osobnik. Tyle, że tamten miał płacone, ten jest po prostu zaburzony, nie panując nad i odruchami i własnym umysłem . Siedzi, dyszy i czeka, posilając się nad klawiaturą, jak Pawłowicz nad sałatką z jednorazówki, rozlewając kawę i czeka na kolejną interację, na czyjś wpis, by opuścić palce na klawiaturę i dać sygnał, że żyje i istnieje. Być może odprawia egzekwie, by wreszcie, ktoś.....coś....napisał i czeka...Jak się nie doczeka cierpi strasznie i w desperacji coś dorzuca od siebie. I tak Zaburzony wie, że żyje, że istnieje bo dał głos, a że brak w tym sensu, logiki i celu..... nieważne. Jak zabrakne tego portalu zaniknie, rozpłynie się w Niebycie, zamieni się w jeden wielki Znak Zapytania.
PS. Podobają mi się kolejne analizy scenariuszowe
~sayla.

zobacz wątek
4 lata temu
~Komandos

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry