Widok
Witam:)
Ja oczywiście zapeszyłam :/
Wczoraj i dzis wymioty, mdłosci itp. Teraz nawet zgage czuję czego wczesniej nie było.
Jutro mam kolejną wizytę, wiec napiszę po południu co tam u dzidzi słychac ( choc nie wiem czy tym razem bedzie usg).
Ana to teraz nic tylko sie modlic :) ja swojego paseczka prawie nie zdejmuję, chyba ze gdzies ide, bo juz raz myslałam, że go zgubiłam...
pozdrawiam
Ja oczywiście zapeszyłam :/
Wczoraj i dzis wymioty, mdłosci itp. Teraz nawet zgage czuję czego wczesniej nie było.
Jutro mam kolejną wizytę, wiec napiszę po południu co tam u dzidzi słychac ( choc nie wiem czy tym razem bedzie usg).
Ana to teraz nic tylko sie modlic :) ja swojego paseczka prawie nie zdejmuję, chyba ze gdzies ide, bo juz raz myslałam, że go zgubiłam...
pozdrawiam
Witam! cieszę się dziewczyny, że dobrze się czujecie i że maluchy rosną :))
Olcia w takim razie wlasnie zaczyna 2gi trymestr ;)
Ja za kilka dni:)
Ale... muszę powiedziec, że tez odzyskuję "formę". Od wczoraj prawie nie mam mdłosci! JUPI!!! :D Dzis jest jeszcze lepiej .... obym nie zapeszyła.
No i brzuszek tez powoli sie uwypukła :))) Tak sobie wspominam i musze przyznac, że jednak te moje ciąze się znacznie różnią. Wtedy wszystko było ... nie tak :( Teraz jest inaczej. Zaczynam wierzyc, że pierwsze 3 ms są najgorsze, a potem jest juz ok :) Wtedy chyba w tym 17tym tyg. nie miałam jeszcze takiego brzuszka jaki mam teraz.
Oby tylko nic nie bolało to będę szczęsliwa.
p.s Kupiłam dzis bardzo letni, jaskrawy lakier do paznokci tak dla podkreslenia nastroju i własnie "swiecę" paznokciami :))
p.s 2 A tak na tle ostatnich wydarzen i nie tylko -dobrze, ze jednak nie ma nas juz w Norwegii...
Olcia w takim razie wlasnie zaczyna 2gi trymestr ;)
Ja za kilka dni:)
Ale... muszę powiedziec, że tez odzyskuję "formę". Od wczoraj prawie nie mam mdłosci! JUPI!!! :D Dzis jest jeszcze lepiej .... obym nie zapeszyła.
No i brzuszek tez powoli sie uwypukła :))) Tak sobie wspominam i musze przyznac, że jednak te moje ciąze się znacznie różnią. Wtedy wszystko było ... nie tak :( Teraz jest inaczej. Zaczynam wierzyc, że pierwsze 3 ms są najgorsze, a potem jest juz ok :) Wtedy chyba w tym 17tym tyg. nie miałam jeszcze takiego brzuszka jaki mam teraz.
Oby tylko nic nie bolało to będę szczęsliwa.
p.s Kupiłam dzis bardzo letni, jaskrawy lakier do paznokci tak dla podkreslenia nastroju i własnie "swiecę" paznokciami :))
p.s 2 A tak na tle ostatnich wydarzen i nie tylko -dobrze, ze jednak nie ma nas juz w Norwegii...
Cześć dziewczyny
Dawno tu nic nie pisałam. Dziś zaczyna nam się 13 tydzień:)
Czuje się super mdłości minęły, senność jest dużo mniejsza tylko problemy trawienne się pojawiły:/ a dziś musiałam ząbka usunąć bo zbyt bolało mnie leczenie no i brzuszek rośnie:)
Dziewczyny trzymam za wszystkie kciuki życzę powodzenia i dużo zdrówka.
Pozdrawiam
Dawno tu nic nie pisałam. Dziś zaczyna nam się 13 tydzień:)
Czuje się super mdłości minęły, senność jest dużo mniejsza tylko problemy trawienne się pojawiły:/ a dziś musiałam ząbka usunąć bo zbyt bolało mnie leczenie no i brzuszek rośnie:)
Dziewczyny trzymam za wszystkie kciuki życzę powodzenia i dużo zdrówka.
Pozdrawiam
hej hej...
ja wlasnie wrocilam od mamy... dzis tez dzien bez meza, jest w pracy tak to maja Ci munurowi wypada slużba w weekend i trzeba iść :/ wie ja do mamuni hihi :)
a ja w sumie moge powiedziec ze ciaze znosze dobrze... mdlosci minely, brzuszek nie boli, tylko rośnie :D gdyby nie to przeziebienie... czuje sie dobrze ale gardlo mnie pobolewa i to mi doskwiera , noi i troche katar, ale nie mam goraczki i slaba tez nie jestem.
Brzusio juz widoczny, Ci co nie wiedzieli to od razu zauwazyli ze bedzie dzidzia :)) ale ja tam sie ciesze , niech rośnie taaaki duży, ciązowe brzuszki są najpiękniejsze na świecie :)
od tyg wydaje mi sie ze czuje moje bejbi... takie bulgotanie, przelewanie czasem jakby pstryczek palcem od wewnatrz... :)) noi i tetno na brzuszku wyczuwam ...chyba to tetno dzidziusia :)
ja mam wizyte za 2 i pol tyg.. to bedzie 16 tydz mysle ze juz poznam plec :P nie moge sie doczekac... mam nadzieje ze z malenstwem wszytsko oki, mimo mojego przeziebienia.
Lenka głowa do góry, napewno nie bedzie już gorzej,.. może byc tylko lepiej... pomysl ze kazdy nastepny dzien przybliża Cie do utulenia swojego dzieciątka.
Koraliczek a Ty juz niedługo do nas dołączysz... czuje to... :)))
buziaki :***
ja wlasnie wrocilam od mamy... dzis tez dzien bez meza, jest w pracy tak to maja Ci munurowi wypada slużba w weekend i trzeba iść :/ wie ja do mamuni hihi :)
a ja w sumie moge powiedziec ze ciaze znosze dobrze... mdlosci minely, brzuszek nie boli, tylko rośnie :D gdyby nie to przeziebienie... czuje sie dobrze ale gardlo mnie pobolewa i to mi doskwiera , noi i troche katar, ale nie mam goraczki i slaba tez nie jestem.
Brzusio juz widoczny, Ci co nie wiedzieli to od razu zauwazyli ze bedzie dzidzia :)) ale ja tam sie ciesze , niech rośnie taaaki duży, ciązowe brzuszki są najpiękniejsze na świecie :)
od tyg wydaje mi sie ze czuje moje bejbi... takie bulgotanie, przelewanie czasem jakby pstryczek palcem od wewnatrz... :)) noi i tetno na brzuszku wyczuwam ...chyba to tetno dzidziusia :)
ja mam wizyte za 2 i pol tyg.. to bedzie 16 tydz mysle ze juz poznam plec :P nie moge sie doczekac... mam nadzieje ze z malenstwem wszytsko oki, mimo mojego przeziebienia.
Lenka głowa do góry, napewno nie bedzie już gorzej,.. może byc tylko lepiej... pomysl ze kazdy nastepny dzien przybliża Cie do utulenia swojego dzieciątka.
Koraliczek a Ty juz niedługo do nas dołączysz... czuje to... :)))
buziaki :***
Kkasia to miałas farta z tym porodem :)
Ja po prostu przed ciążą trochę inaczej na to wszystko patrzyłam, a potem się okazało, że nie mam na nic siły, wszystko mnie boli, nie moge nic zjesc... itp. Totalne zwłoki:/ ( a jak wtedy jakas inna ciężarówka zasuwa jak mały samochodzik i nawet ją raz nie zemdli to Cie szlag trafia!)
Słyszałam kiedys zdanie, ze im silniejszy organizm kobiety tym bardziej sie "broni" przed ciążą i stad to wszystko.
Ale...... na razie nie zapeszając, chyba jest juz trochę lepiej :) Licze, że za kilka dni będę mogła sie pochwalic swietnym samopoczuciem, energią i zdrówkiem swoim i dzidzi :)
W czwartek znowu mam wizytę:)
A dziewczynki pewnie odpoczywaja w niedzielne popołudnie. My wybieralismy sie na spacerek i lody, ale sie rozpadało:/
Ja po prostu przed ciążą trochę inaczej na to wszystko patrzyłam, a potem się okazało, że nie mam na nic siły, wszystko mnie boli, nie moge nic zjesc... itp. Totalne zwłoki:/ ( a jak wtedy jakas inna ciężarówka zasuwa jak mały samochodzik i nawet ją raz nie zemdli to Cie szlag trafia!)
Słyszałam kiedys zdanie, ze im silniejszy organizm kobiety tym bardziej sie "broni" przed ciążą i stad to wszystko.
Ale...... na razie nie zapeszając, chyba jest juz trochę lepiej :) Licze, że za kilka dni będę mogła sie pochwalic swietnym samopoczuciem, energią i zdrówkiem swoim i dzidzi :)
W czwartek znowu mam wizytę:)
A dziewczynki pewnie odpoczywaja w niedzielne popołudnie. My wybieralismy sie na spacerek i lody, ale sie rozpadało:/
Koraliczku otóż mi tez się wydawało, że chodzenie w ciąży to sama przyjemność! ... dopóki nie zaszłam w pierwszą ciąże.
I tak jak kiedys mowiła w wywiadzie Magda Mielcarz- nikt nas wczesniej nie uprzedza, że bedzie tak cięzko, ze bedziesz czuła sie okropnie, mówi się tylko jak to cudownie...
Fakt, cudownie, ale dla tych mam, które jakims cudem nawet nie czują, że sa w ciązy, robia wszystko jak wczesniej i nie mają absolutnie zadnych problemów, a do lekarza chodzą rzadziej niz co miesiac- ja osobiscie zazdroszczę. A kolezanka mnie straszy, że jeszcze bedzie gorzej...:(
Ja akurat jestem takim przypadkiem. I kolejna ciąża wiele lżejsza nie jest.
A wiadomo jak juz bedzie brzuszek bedzie coraz ciężej...
Ale... niestety, jesli chce sie miec własne maleństwo trzeba to przecierpiec. Niestety nie wszystkie przyszłe mamy mają lekko...
Nawet na lżejszy poród nie mam sie co nastawiac, bo przy tamtym w 17tym tyg nacierpiałam sie maksymalnie (bóle z krzyża) wiec nie sądze, ze teraz bedzie lżej...
Wybacz za tę antyreklamę ;) Ale niestety taka jest prawda. Prawdziwa radosc to jest chyba dopiero wtedy jak przytuli sie w koncu to malenstwo do piersi... :DDD
ja oczywiscie zyczę Ci, żeby Twoja ciąża była tą bezproblemowa i bezbolesną :))
I tak jak kiedys mowiła w wywiadzie Magda Mielcarz- nikt nas wczesniej nie uprzedza, że bedzie tak cięzko, ze bedziesz czuła sie okropnie, mówi się tylko jak to cudownie...
Fakt, cudownie, ale dla tych mam, które jakims cudem nawet nie czują, że sa w ciązy, robia wszystko jak wczesniej i nie mają absolutnie zadnych problemów, a do lekarza chodzą rzadziej niz co miesiac- ja osobiscie zazdroszczę. A kolezanka mnie straszy, że jeszcze bedzie gorzej...:(
Ja akurat jestem takim przypadkiem. I kolejna ciąża wiele lżejsza nie jest.
A wiadomo jak juz bedzie brzuszek bedzie coraz ciężej...
Ale... niestety, jesli chce sie miec własne maleństwo trzeba to przecierpiec. Niestety nie wszystkie przyszłe mamy mają lekko...
Nawet na lżejszy poród nie mam sie co nastawiac, bo przy tamtym w 17tym tyg nacierpiałam sie maksymalnie (bóle z krzyża) wiec nie sądze, ze teraz bedzie lżej...
Wybacz za tę antyreklamę ;) Ale niestety taka jest prawda. Prawdziwa radosc to jest chyba dopiero wtedy jak przytuli sie w koncu to malenstwo do piersi... :DDD
ja oczywiscie zyczę Ci, żeby Twoja ciąża była tą bezproblemowa i bezbolesną :))