Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.
Lusia ja miałam epizod z testami... i ich nie pelece, ale moze komus pomogły...
u mnie testy wychodziły pozytywne a owulacji nie było.. był skok LH a pecherzyki nie pękały.. no i ginka mi...
rozwiń
Lusia ja miałam epizod z testami... i ich nie pelece, ale moze komus pomogły...
u mnie testy wychodziły pozytywne a owulacji nie było.. był skok LH a pecherzyki nie pękały.. no i ginka mi potem powiedziała, że testy u kobitek z "problelami" raczej nie mają racji bytu, i ze lepiej isc na monitoring a testy kosztuja 25 zł.. wolalam dac za monitoring kase i miec pewnosc...
zobacz wątek