Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA
Lusia głowa do góry, pomyśl w inny sposób:
może Bóg wie co robi, ja uważam że skoro nie zachodzę w ciąże to widocznie tak ma być, może dziecko by się chore urodzilo.
...
rozwiń
Lusia głowa do góry, pomyśl w inny sposób:
może Bóg wie co robi, ja uważam że skoro nie zachodzę w ciąże to widocznie tak ma być, może dziecko by się chore urodzilo.
Trzeba wierzyć, a ja wierze że Bóg w odpowiednim czasie ześle dla nas wspaniałe nowiny.
A jeśli potrzebujesz się wypłakać, to płacz ale głośno, nie chowaj się ze swoim bólem. Płacz, krzycz a nawet wal w ściane jeśli Ci to da jakieś ujście emocją
Płacz oczyszcza duszę.
Pozdrawiam
P.S. Jesli miałabym być pesymistką, to we wrześniu będę ryczeć jak BÓBR - gdy okaże się, że mąż niema żadnej poprawy w wynikach.
zobacz wątek