Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA
hej dziewczyny... a ja tak jakos nic nie pisalam bo u mnie nic nowego...ale wasze posty śledzę sumiennie :)
dzis mam 17 dc... wiec zaczynam luteine... i z niecierpliwoscia czekam na...
rozwiń
hej dziewczyny... a ja tak jakos nic nie pisalam bo u mnie nic nowego...ale wasze posty śledzę sumiennie :)
dzis mam 17 dc... wiec zaczynam luteine... i z niecierpliwoscia czekam na grudzien... wtedy powrót do clo... i nadzieja... :)
Rybka16... jesli chodzi o hsg to moj gin nie jest za wykonywaniem tego badania... pomija go i jak trzeba robi laparoskopie, poniewaz twierdzi ze hsg jest po pierwsze bardzo bolesne a po drugie moze spowodowac skutki uboczne i powikłania... gdyz moga utworzyc sie jakies zrosty na szyjce macicy czy cos w tym stylu... juz nie pamietam dokladnie ale wyjasnial mi to... U mnie jak clo nie pomoze, juz mam za soba 3 cykle stymulowane (jeszcze 2 razy bede probowac) to bede miala laparo, podobno od hsg coraz czesciej sie juz odchodzi... nie wiem, nie jestem lekarzem ale napisalam ci to co uslyszalam od mojego gin.
Pozdrawiam Was :***
zobacz wątek