Re: CLOSTILBEGYT A CIĄŻA
ja właśnie tez u zwykłego gina-położnika. Chodzę do niego od zawsze, leczy też moją mamę i powiem szczerze, że po operacji mojej mamy nabrałam do niego jeszcze wiekszego zaufania. Jednak teraz...
rozwiń
ja właśnie tez u zwykłego gina-położnika. Chodzę do niego od zawsze, leczy też moją mamę i powiem szczerze, że po operacji mojej mamy nabrałam do niego jeszcze wiekszego zaufania. Jednak teraz chciałabym chyba spróbować bardziej profesjonalnego doktora od. niepłodności. Daliśmy sobie czas do marca. Jak nie wyjdzie idziemy do kliniki. Mój mąż się jeszcze nie badał, ale wychodzę na razie z załozenia, że jeśli raz nam się udało zajść to z nim jest ok, tylko mój organizm musi się wziąć do roboty;)
kurcze, mam trzy koleżanki które w ostatnim czasie poroniły i zaraz po trzech miesiącach były w kolejnej ciąży i są mamami ;) a ja... w sumie to była ciąża biochem. a walczę ze skutkami już 5 mc.
no i chciałabym wyluzować... a nie umiem;( czytam te fora na trójmieście, gazecie, bocianie...zaraz będę wiedziała więcej o lekach niż lekarze. Mój gin powiedział, żebym nie wariowała. Jak zapisał mi clo to mu powiedziała, że jak wyhoduję 8 jajek to niech mi od razu powie, to się zabezpieczę;) no i się facet uśmiał, bo powiedział że owszem można przestymulować ale nie jedną tabletką;)
zobacz wątek