Odpowiadasz na:

Re: CLOSTILBEGYT a ciąża cz. 11 :)

Aniu - ja tez mialam mdlosci i zmuszalam sie do jedzenia..najlepiej mi smakowaly owoce cytrusowe i marchwka.. mieso do dzisiaj mi nie wchodzi..
i balam sie,ze bede tym przypadkiem co moja... rozwiń

Aniu - ja tez mialam mdlosci i zmuszalam sie do jedzenia..najlepiej mi smakowaly owoce cytrusowe i marchwka.. mieso do dzisiaj mi nie wchodzi..
i balam sie,ze bede tym przypadkiem co moja siostra..ona wymiotowala cala caize az do porodowki, mdlilo ja caly cza..ale.. u mnie skonczylo sie pod koniec 13 tyg.. teraz czasami jak za szybko sie schyle, albo wejde na 3 pietro to mnie zemdli,ale na chwile.. wiec jest ok..no i moge juz jesc co chce..no procz miesa:P

przez pierwsze 13 tyg ciazy nie moglam jesc slodyczy - kiedys dzien bez slodyczy to byl dzien zmarnowany..a tu nagle bunt:-))

Klara - badz dobrej mysli..a bierzesz d*phaston albo luteine? czekamy jeszcze tydzien tak??

Olesia- ja sie nie wypowiem bo sie nie znam..:(

ja ide w sr do gin..maz to juz nie moze sie doczekac:-))

zobacz wątek
12 lat temu
stokrotka24s

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry