Odpowiadasz na:

Re: CLOSTILBEGYT a ciąża cz. 11 :)

Aszi gratulacje jedyneczek:)
olesia zastanów się też nad gametą, nie zdzierają jak w invicie a czasem lepiej nawet dalej pojechać, żeby się udało (mnie dr Ś. zdjagnozował bardzo szybko i po... rozwiń

Aszi gratulacje jedyneczek:)
olesia zastanów się też nad gametą, nie zdzierają jak w invicie a czasem lepiej nawet dalej pojechać, żeby się udało (mnie dr Ś. zdjagnozował bardzo szybko i po 3mcach leczenia byłam w ciąży)
olimpia mocno zaciskam kciuki, żeby się udało..
Stokrotko bardzo się cieszę, że dzieciaczki zdrowe, oby 2 była dziewczynka, choć to nie ma znaczenia, czy chłopiec czy dziewczynka i tak będziesz kochać nad życie:)
A my właśnie wróciliśmy ze szpitala, byliśmy na kontrolnym echo serca.. wszystko jest dobrze, serduszko pięknie pracuje, nic się nie sączy, goi się ładnie.. nie zdjęli nam tylko szwów, bo doktor uznała, że jeszcze za szybko i mamy przyjść w poniedziałek, a potem kolejna wizyta za miesiąc i jak będzie dobrze to Juli nie będzie już musiał brać leków:) szczepienia też najprędzej za miesiąc..
Julianek z każdym dniem ma się coraz lepiej, dużo się śmieje, pięknie się bawi, zasypia sam w łóżeczku i choć 2 razy muszę wstawać w nocy to i tak lepsze niż spanie z nami(ponownie go nie zepsuję) jeszcze muszę uważać na to ile je, ale już może jeść z piersi(choć tam już jest mało) jak na niego patrze to nie wierzę, że tydzień temu miał operację na otwartym sercu.. aaa i najważniejsze przed operacją to ja nie wiedziałam co to znaczy płacz dziecka, teraz to on potrafi dać czadu:)
pozdrawiamy

zobacz wątek
12 lat temu
Ania81

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry