Re: CLOSTILBEGYT a ciąża cz. 11 :)
Jejuś, Stokrotko jak to przeczytałam, aż łzy napłynęły mi do oczu... to musi być piękne uczucie :)
Asiu, nie martw się i My kiedyś będziemy budzone tak w nocy - wówczas będziemy...
rozwiń
Jejuś, Stokrotko jak to przeczytałam, aż łzy napłynęły mi do oczu... to musi być piękne uczucie :)
Asiu, nie martw się i My kiedyś będziemy budzone tak w nocy - wówczas będziemy najszczęśliwszymi kobietami na świecie :)
a ja dzisiaj coś spać nie mogę już, bo odkąd choruje na tarczyce śpie do 11, a kiedyś byłam rannym ptaszkiem :/ ale dzisiaj znów ogarną mnie niepokój jak ostatnio przed odebraniem wyników... Cosik boje się, że wyniki mogą być nie tak :/
poza tym niebawem zaczniemy już 8 cykl starań, bo czuję, że niemiłosiernie zbliża się @ - wyć mi się chę :(
zobacz wątek