Re: CLOSTILBEGYT a ciąża cz. 11 :)
Olimpia, tylko nie krzycz na mnie ;) he, he... Ok, ok - obiecuje, że postaram się wrzucić na luz i uspokoić, zanim wykryto u mnie niedoczynność :)
Odebrałam wyniki, teoretycznie lekko...
rozwiń
Olimpia, tylko nie krzycz na mnie ;) he, he... Ok, ok - obiecuje, że postaram się wrzucić na luz i uspokoić, zanim wykryto u mnie niedoczynność :)
Odebrałam wyniki, teoretycznie lekko spadło, bo zaczynałam od tsh 7.400 a teraz mam 6.110 - więc jakiś sukces jest, ale się nie cieszę - nie wiem chyba liczyłam, że spadnie mi od razu do normy :P i tu kieruje do Dziewczyn co się leczą na niedoczynność pytanie, czy po miesiącu brania leków od chwili wykrytej u Was choroby spadły Wam wyniki do normy czyli pomiędzy 1 a 2? Czy też tak stopniowo się u Was to działo? W chwili obecnej biorę Euthyrox 50 mg, ale jestem ciekawa czy lekarz zwiększy mi w pon dawkę... :)
zobacz wątek