Re: CLOSTILBEGYT a ciąża cz. 11 :)
Aniu - my ost rzadko gdzies wychodzimy.. kazde wyjscie = wydatek bo z gola reka nie pojdziemy.. do nas tez malo zapraszamy bo kazde zaproszenie = kolacja i sniadanie u nas a to z kolei = wieksze...
rozwiń
Aniu - my ost rzadko gdzies wychodzimy.. kazde wyjscie = wydatek bo z gola reka nie pojdziemy.. do nas tez malo zapraszamy bo kazde zaproszenie = kolacja i sniadanie u nas a to z kolei = wieksze wydatki..wiec je troche okroilismy.. czasami mi brakuje takich spotkac co weekend...ale odkad jestem w ciazy to czesto sobie odpoczywamy wlasnie w weekendy.. no a jak sie pojawia blizniaki na swiecie to juz raczej nie bedziemy mieli mozliwosci na odpoczynek czy spotkania ze znajomymi tak czesto..
zobacz wątek