Odpowiadasz na:

Re: CLOSTILBEGYT a ciąża cz. 11 :)

Lusia - może to zabrzmi brutalnie, za co z góry przepraszam :)

ale Ty chociaż masz już jedno dziecko, więc ciesz się tym, że masz i nie myśl tak intensywnie o kolejnym a będzie dobrze,... rozwiń

Lusia - może to zabrzmi brutalnie, za co z góry przepraszam :)

ale Ty chociaż masz już jedno dziecko, więc ciesz się tym, że masz i nie myśl tak intensywnie o kolejnym a będzie dobrze, bo musi być ;)

niektóre z Nas w ogóle nie mogą zajść w pierwszą ciąże ;) trzeba myśleć pozytywnie - mam nadzieję, że nie obraziłaś się na mnie ;)

a ja już nie mam sił na ten rok :/ już marze aby się zakończył, wiem śmieszne, ale mi nie jest do śmiechu :(

od początku roku ciągle coś... dowiedziałam się o tarczycy, w zeszłym tyg moja Mama była w szpitalu z podejrzeniem zapalenia opon mózgowych, na szczęście wszystko dobrze, ale za to ma mnóstwo innych problemów, niedawno dowiedziałam się, że mój Tata ma złamaną nogę w dwóch miejscach, ale nie pozwolił sobie założyć gipsu :/ i dodatkowo czuje jakiegoś guza na klatce piersiowej :( i powiedzcie mi jak ja mam myśleć o dziecku? nawet czasu nie mam, a jezcze zapowiada się, że to nie koniec atrakcji... :/

sorki, musiałam się wyżalić... :(

wrrrr.... już się nawet tak nie cieszę na poniedziałkową wizyte - obojętna już mi jest :(

zobacz wątek
12 lat temu
Olesia1986

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry