Re: CLOSTILBEGYT a ciąża cz. 11 :)
Hehe, nie skomentuje Ciebie już koraliczku, ale tak jak myslałam nie jestem jedyną osobą...
I widze,że to Ty szukasz zaczepek... A następnym razem może pomyśl o innych i zastanów się nim coś...
rozwiń
Hehe, nie skomentuje Ciebie już koraliczku, ale tak jak myslałam nie jestem jedyną osobą...
I widze,że to Ty szukasz zaczepek... A następnym razem może pomyśl o innych i zastanów się nim coś napiszesz bo takie słowa ale to nie zmienia faktu.. ze to jeszcze nawet nie ROK czasu... postaraj się tyle ile ja a potem poczytaj jak kobiety tragizuja przy 4 cyklach np.... bo mnie zalewa normalnie kiedy czytam takie rzeczy.. mogą czasami komuś sprawić przykrość. I nie czuje się urażona spokojnie :) zwyczajnie zrobiło mi się smutno, ale spoko nie przejmuje się już tym, nie warto :)
Stokrotka, Ty jak zwykle powiesz bardzo miłe słowa, niezawistne, prosto z serca, właśnie takie słowa budują i dają nadzieje dzięki :)
Iwonus za Ciebie trzymam mocno kciuki,aby @ nie przyszła :p
Lusia świetnie,że pęcherzyki pękły :) więc jest szansa na podwójne szczęście
Olesia, na pewno nie podchodzisz zbyt luźno :) troche tego luzu mogłabys przekazać mnie :P trzymam kciuki, może nam obu w tym cyklu już sie uda? :)
zobacz wątek