Re: CLOSTILBEGYT a ciąża cz. 11 :)
Stokrotko - i jak znasz już płeć dzieciaczków? Będzie parka?! :)
Olimpio, a od kiedy Twoja koleżanka bierze leki? Ja zaczęłam brać od soboty i od soboty dosłownie mnie non - stop muli...
rozwiń
Stokrotko - i jak znasz już płeć dzieciaczków? Będzie parka?! :)
Olimpio, a od kiedy Twoja koleżanka bierze leki? Ja zaczęłam brać od soboty i od soboty dosłownie mnie non - stop muli , zasnęłabym na stojąco... :/ wiem, że tak może być aż do momentu kiedy nie zacznie się brać odpowiedniej dawki, wiem to stad, iż moja Przyjaciółka również choruje na tarczyce... może dlatego Twoja koleżanka źle się czuje?
A co tam u Was Kobitki? U mnie jakoś średnio, powoli oswajam się z tą chorobą, wiem, że to nie koniec świata, ale nigdy się tak nie czułam, nigdy mi nic nie dolegało tak na stałe... Jak miałam operacje, ból był chwilowy a potem się o nim zapominało, żadnych leków itp. :/ a teraz?! :/ mam chociaż nadzieję, że to zaowocuje maleństwem... :)
zobacz wątek