Odpowiadasz na:

Re: CLOSTILBEGYT a ciąża cz. 11 :)

Witajcie Kochane,
niestety nie jestem na bierząco:/
ale rzuciłam okiem tu i owdzie...

Klara, baaaardzo mi przykro:(
Aniu, zdrówka dla Juleczka!
Aszi, ja swojego... rozwiń

Witajcie Kochane,
niestety nie jestem na bierząco:/
ale rzuciłam okiem tu i owdzie...

Klara, baaaardzo mi przykro:(
Aniu, zdrówka dla Juleczka!
Aszi, ja swojego cięzkiego rocznego juz prawie syneczka wciaz na rekach usypiam..:((( ledwo zyję..
bylismy ostatnio prawie 3 tyg. w Pl i usłyszłam nawet od własnego ojca słowa uznania ... niestety nie trafiły nam sie anioły :/
Poza tym wciaz walczymy z refluksem... w Pl było juz troche lepiej, mozna powiedziec, ze spalismy jak ludzie, a tu... znowu jada! wybudza sie niemal co godzinę, a ja nie daje rady go znow usypiac na rekach... odłozony do łozeczka wierci sie jak szalony, prezy... a wciaz jest na lekach... czasami rece opadają:( czyzby klimat mu nie słuzył, moze jest za ciepło i za sucho w mieszkaniu???!

Ogolnie Tymek jest przekochany, ma 6zabków, slicznie klaszcze w łapki i fajnie robi papa, przybija piatkę....wszystko rozumie cwaniak:) A jego usmiech jest rozbrajający:D

zobacz wątek
12 lat temu
~lena85

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry