Re: CLOSTILBEGYT a ciąża cz. 11 :)
Dziewczyny, po co się kłócicie? to bez sensu ;)
Koraliczku - dla jednych 7 miesięcy jest dużo - fakt :) może gdybyś to bardziej delikatnie napisała nie byłoby takiego obruszenia ;) ja...
rozwiń
Dziewczyny, po co się kłócicie? to bez sensu ;)
Koraliczku - dla jednych 7 miesięcy jest dużo - fakt :) może gdybyś to bardziej delikatnie napisała nie byłoby takiego obruszenia ;) ja niebawem zapewne wejdę w 9 cykl, może to dla Ciebie mało, ale mi się wydaje, że sporo i przy moim problemach to już w ogóle masakra... Otóż nie mam jajnika z jajowodem, drugi jajnik za macicą, po 5 operacjach na jamie brzusznej mnóstwo zrostów, niedoczynność tarczycy i teraz dochodzi zapewne ta prolaktyna... aaa i mój B ma słabe wyniki nasienia - w takim przypadku, Nasze starania wydają Nam się wiecznością,mimo, że liczymy się z tym, że jeszcze trochę to wszystko może potrwać zanim wszystko ładnie się unormuje... dlatego może nie należy tak do końca wszystkiego uogólniać, że 7 miesięcy to mało - trzeba też brać pod uwagę wiek/ problemy danej pary ;)
Ja co prawda już tak nie myślę o tej ciąży przez problemy Rodzinne, ale mimo wszystko zanim zaczął się ten cały maraton choróbstw każdy cykl był kolejną nadzieją a jego końcówka ogromnym bólem... :(
Olimpia - dobrze, że postawiłaś się w końcu dziadowi!!! Cieszę się, może w końcu zacznie facet chodź odrobinę myśleć :) i oczywiście jutro 3mam kciuki :)
Lusia - ja za Ciebie też 3mam kciuki, żeby nie było ;)
Dziewczyny, baaaardzo Wam dziękuje za wsparcie - nawet nie wiecie jakie to dla mnie ważne :*
zobacz wątek