Re: CLOSTILBEGYT a ciąża cz. 12 :)
hehe, no to chce, a może jednak nie,żeby stało się coś co mnie totalnie zajmie i nie będe myśleć :P hehe, nie kobitki myśle,że nie jest ze mną aż tak źle, teraz i tak bardziej na luzie podchodze,...
rozwiń
hehe, no to chce, a może jednak nie,żeby stało się coś co mnie totalnie zajmie i nie będe myśleć :P hehe, nie kobitki myśle,że nie jest ze mną aż tak źle, teraz i tak bardziej na luzie podchodze, już chyba nie mam aż takiego ciśnienia, ale oczywiście chciałabym aby sie udało, ale na pewno jest lepiej niz jakiś czas temu.
Ten cykl to miałam odpuszczony, przez tą torbiel bo i tak wiedziałam,że nic nie będzie, a teraz z nowym cyklem mam po prostu nowe nadzieje i nie chciałabym ich stracić po dzisiejszej wizycie :) Trzymajcie kciuki,żeby coś tam rosło :)
A co do progesteronu, to biore przez 10 dni od 16dc d*pka więc to chyba nie przez to, a okołoowulacyjne raczej tez nie, bo to za wcześnie, dopiero 11dc.
No nic zobaczymy dzisiaj :)
zobacz wątek