Re: CLOSTILBEGYT a ciąża cz. 12 :)
stokrotko.. przepraszam, że się wtrącę.. ale z własnego doswiadczenia powiem Ci.. że "próbowanie" porodu naturalnego, który kończy się ostatecznie cc to cos okropnego.. albo idziesz i rodzisz do...
rozwiń
stokrotko.. przepraszam, że się wtrącę.. ale z własnego doswiadczenia powiem Ci.. że "próbowanie" porodu naturalnego, który kończy się ostatecznie cc to cos okropnego.. albo idziesz i rodzisz do końca naturalnie, albo od razu cc. Ja męczyłam się 6h z bardzo silnymi skurczami pod kroplówką z oxy.. a potem i tak cc.. zawiedziona, że nie podołałam.. że może zrobiłam coś źle.. wymęczona, wykończona... a potem obolała na całym ciele..
Zdecydowanie nie polecam. Ale trzymam za Ciebie kciuki, abyś nie próbowała, tylko żeby Ci się udało.
Swoją drogą, super, że jednak Słoneczka się odwróciły ;)
Już niedługo!
zobacz wątek