Re: CO Z TYMI OFERTAMI PRACY?
No tak, racja.Wszystko się zgadza. Ale "pracodawcy" chcą płacić marne grosze, natomiast wymagania mają nie wiadomo skąd!! Kiedyś to było tak: fach w ręku i masz pewną robotę ---> sprzedawca po...
rozwiń
No tak, racja.Wszystko się zgadza. Ale "pracodawcy" chcą płacić marne grosze, natomiast wymagania mają nie wiadomo skąd!! Kiedyś to było tak: fach w ręku i masz pewną robotę ---> sprzedawca po zawodówce do sklepu! mechanik do warsztatu, księgowa do biura itd... a teraz to sprzedawca nie może być sprzedawcą po zawodówce (wyuczony zawód) - musi mieć min. średnie,najlepiej wyższe, znać języki, oczywiście być studentem z orzeczonym stopniem niepełnosprawności, dyspozycyjnym 24 h z przynajmniej kilkuletnim doświadczeniem - no przecież to bzdura jakaś! Rozumiem, że każdy chce mieć jak najlepszego pracownika ale aplikacja tego kandydata, który nie spełnia jakiegoś warunku od razu ląduje w koszu, a niejednokrotnie byłby lepszym pracownikiem od tego spełnaijącego wymagania.
zobacz wątek