Odpowiadasz na:

Re: CZERWCOWE MAMUŚKI 2010 cz.11 !!!

Anoiuka w kucki było mi "bardzo wygodnie" :p ale tak powaznie, to poszlo jak z płatka, ale pomagał mi mąż, tzn podtrzymywał z tyłu pod pachami - inaczej nie wiem czy bym się utrzymała sama w... rozwiń

Anoiuka w kucki było mi "bardzo wygodnie" :p ale tak powaznie, to poszlo jak z płatka, ale pomagał mi mąż, tzn podtrzymywał z tyłu pod pachami - inaczej nie wiem czy bym się utrzymała sama w pionie:)
Ja się samego porodu rzeczywiście nie boję, zawsze tylko pozostaje strach czy dzidziuś urodzi się zdrowy i nic niespodziewanego nie wyniknie. Sam ból to tylko ból. W dodatku kończy się finałem dla którego wszystko warto :)
a ta piłka to chyba uratowała mnie przed zdecydowaniem się na znieczulenie a byłam blisko. Pomogła przetrwac najgorsze skurcze. Nawet poczułam ulgę kiedy polozna powiedziała, że własnie skończył się mój limit czasu na podanie środka przeciwbolowego. Nie wiem jak to rodzić na znieczuleniu, więc nie porównam, ale w sumie nie było tak źle.
O wiele gorzej wspominam zdejmowanie szwów :/

zobacz wątek
15 lat temu
mammamia

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry