Odpowiadasz na:

Re: CZY MIESZKACIE Z TEŚCIOWĄ??

My mieszkamy sami i nie wyobrażamy sobie mieszkania ani z moimi rodzicami ani z teściową. Teściowa... cóż... jest straszną bałaganiarą, jej priorytety są zupełnie inne niż moje, ma trochę innych... rozwiń

My mieszkamy sami i nie wyobrażamy sobie mieszkania ani z moimi rodzicami ani z teściową. Teściowa... cóż... jest straszną bałaganiarą, jej priorytety są zupełnie inne niż moje, ma trochę innych wad, ale mogę się z nią spotkać co jakiś czas, scysji nie ma, poza tym wiem że mogę na nią liczyć w razie potrzeby. Moi rodzice są z kolei nadopiekuńczy, a że mieszkają w innym mieście, starali się kontrolować nasze życie telefonicznie. Nie wytrzymałabym ich wtrącania się, chociaż wiem że chcą dobrze.
Co do doświadczeń: widziałam na własne oczy, jak babcia (mama mojego ojca) rozwalała małżeństwo moich rodziców, mieszkając parę ulic dalej. Nie chcę się wdawać w szczegóły, powiem tylko że niestety babcia próbowała manipulować moim ojcem, mną, moją siostrą, zbuntować wszystkich przeciw mojej mamie.
Myślę, że w pewnym wieku dorośli ludzie z różnych pokoleń nie będą się w stanie tolerować pod jednym dachem. Gratuluję tym, którzy są w stanie zorganizować wspólne mieszkanie i nie wejść sobie wzajemnie na głowę.

zobacz wątek
16 lat temu
gosia_dim_

Cytat:

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry