Widok
Cabaret
Opinie do spektaklu: Cabaret.
CABARET
Na całym świecie szaleje kryzys finansowy. Kolejne przedsiębiorstwa ogłaszają bankructwo. Liczba samobójstw wśród zrujnowanych inwestorów rośnie lawinowo.
Brzmi znajomo? Zgadłeś - znajdujemy się w Berlinie, jest 31 Grudnia 1929 roku, za około dwa miesiące Czarny Czwartek na Wall Street zniszczy marzenia i nadzieje tysięcy ludzi. Jednak w klubie Kit Kat w Berlinie nie ma śladu ...
Przejdź do spektaklu.
CABARET
Na całym świecie szaleje kryzys finansowy. Kolejne przedsiębiorstwa ogłaszają bankructwo. Liczba samobójstw wśród zrujnowanych inwestorów rośnie lawinowo.
Brzmi znajomo? Zgadłeś - znajdujemy się w Berlinie, jest 31 Grudnia 1929 roku, za około dwa miesiące Czarny Czwartek na Wall Street zniszczy marzenia i nadzieje tysięcy ludzi. Jednak w klubie Kit Kat w Berlinie nie ma śladu ...
Przejdź do spektaklu.
pomyłka w tłumaczeniu
Witam.
Masz absolutną rację. Pomylił się tłumacz. Na stronie Maybe jest napisane: "- it's Berlin and it's December 31, 1929, just two months after the Wall Street Crash that destroyed so many lives, dreams and hopes."
Czyli data jest prawidłowa.
Postaramy się poprawić ten karygodny błąd w tłumaczeniu.
Pozdrawiam i dziękuję za czujność,
Masz absolutną rację. Pomylił się tłumacz. Na stronie Maybe jest napisane: "- it's Berlin and it's December 31, 1929, just two months after the Wall Street Crash that destroyed so many lives, dreams and hopes."
Czyli data jest prawidłowa.
Postaramy się poprawić ten karygodny błąd w tłumaczeniu.
Pozdrawiam i dziękuję za czujność,
Obsada
Pełna obsada jest wymieniona w programach, ale i tu informacja może się znaleźć :)
Sally Bowles - Renata Kozoń/Joanna Knitter
Clifford Bradshaw - Paweł Kaczmarek
EMCEE - Paweł "Grzyb" Drożdż
Fraulein Schneider - Magda Pobłocka
Herr Schulz - Zbigniew Weinar (poza 21.02 - rolę Schulza gra wtedy Jarek Ziętek)
Ernst Ludwig - Kuba Łopatka
Fraulein Kost (Lulu) - Joanna Wolska
Poza tym ludzie z Kit Kat Klub: Ania Bocheńska, Ala Giętkowska, Beata Gazicka, Ania Lipska, Daria Zaradkiewicz, Marek Elsner, Krzysztof Świerzyński i Jakub Kulas.
Coś jeszcze? :)
Sally Bowles - Renata Kozoń/Joanna Knitter
Clifford Bradshaw - Paweł Kaczmarek
EMCEE - Paweł "Grzyb" Drożdż
Fraulein Schneider - Magda Pobłocka
Herr Schulz - Zbigniew Weinar (poza 21.02 - rolę Schulza gra wtedy Jarek Ziętek)
Ernst Ludwig - Kuba Łopatka
Fraulein Kost (Lulu) - Joanna Wolska
Poza tym ludzie z Kit Kat Klub: Ania Bocheńska, Ala Giętkowska, Beata Gazicka, Ania Lipska, Daria Zaradkiewicz, Marek Elsner, Krzysztof Świerzyński i Jakub Kulas.
Coś jeszcze? :)
Bez sensu jest to, że osoby nie umieją czytać ze zrozumieniem. Osoby niepełnoletnie MAJĄ WSTĘP NA PRZEDSTAWIENIA PRZED GODZINĄ 18, PO TEJ GODZINIE JEST OTWARTY BAR A POLITYKĄ (bardzo słuszną zresztą) KWADRATOWEJ JEST NIEWPUSZCZANIE OSÓB NIEPEŁNOLETNICH DO KLUBU ZE WZGLĘDU NA SPRZEDAWANY ALKOHOL.
Ciekawe ile jeszcze osób napisze coś na ten temat.
A wredna_do_bólu powinna słowo wredna zmienić na inny przymiotnik, który przez grzeczność nie napiszę.
Ciekawe ile jeszcze osób napisze coś na ten temat.
A wredna_do_bólu powinna słowo wredna zmienić na inny przymiotnik, który przez grzeczność nie napiszę.
świetny spektakl
Widziałem już kilka produkcji Cabaretu + film.
Ale spektakle Maybe Company zachwyca świeżością i bardzo profesjonalnym wykonaniem. Świetne numery grupowe (kolorowe, dobre aranżacje), MC +++, Sali +++, Szulc +++++!!!!, Frojland Sznajder ++, reszta zespołu też zasługuje na pochwałę, bo te dwie godziny mineły w przybytku WYSOKIEJ kultury.
BRAWO !!!
Ale spektakle Maybe Company zachwyca świeżością i bardzo profesjonalnym wykonaniem. Świetne numery grupowe (kolorowe, dobre aranżacje), MC +++, Sali +++, Szulc +++++!!!!, Frojland Sznajder ++, reszta zespołu też zasługuje na pochwałę, bo te dwie godziny mineły w przybytku WYSOKIEJ kultury.
BRAWO !!!
Świetne!
Doskonały spektakl! Poruszający duet - Freulein Schneider i Herr Schultz! Świetne aranże, akordeon zastępuje połowę orkiestry. Master of Ceremony - doskonały! Każda z ról zagrana wspaniale. Sceny kabaretowe żywiołowe, kameralne wyważone. ,,Tomorrow belongs to me'' ciary na plecach wywołuje... Dobre wstawki filmowe. Ogólnie - rewelacja!
?
Te pochwalne komentarze piszą chyba znajomi ekipy. Ja wybrałem sie z dziewczyną na Cabaret w walentynkowy wieczór i żałuję, że go straciłem. Po co robić spektakl, który obejrzeć może tylko 1 rząd? Z kolejnych nie było widać NIC. Znudziło mnie oglądanie głów widzów przede mną, a siedziałem w 5 rzędzie. Część aktorów grała w sposób drewniany (zwłaszcza dziewczyny z kabaretu) albo miała problemy z angielskim. Jasny punkt Cabaretu to wodzirej, mistrz ceremonii. Był najlepszy.
Nie powinieneś mieć większych problemów z oglądaniem spektaklu, ponieważ żadna ze scen nie buła na poziomie podłogi. Na widowni mogło być parę martwych punktów, ale bez przesady, w 5 rzędzie powinieneś mieć przynajmniej zadowalającą widoczność (no chyba, że jesteś wyjątkowo niski, a przed tobą siadł ktoś wzrostu MC Kit Kat Klub).
Wspaniały wokal, docierający do emocji, umysłu, serca...przepelniający swoją magią cały Berlin. Moje uszanowanie dla Mistrza Ceremonii, który w swój jakże niepowtarzalny sposób zasilił energią i optymizmem całą publiczność. Z całą pewnością numer z małpą nie zostawił obojętnym żadnego widza. Oddzielne podziękowanie dla orkiestry!!! Jeżeli chodzi o widoczność..niestety muszę potwierdzić, że była ograniczona. Bardzo żałowałam, że nie mogłam do konca zobaczyć bocznej sceny. Dziękuję za wspaniałą zabawę!
:P maniacy!
Toż to poganski znak pomyslnosci i sloneczka ! :P
Nawet na polskich medalach przedwojennych wystepowal.
Ten znak jest starszy niz mlodzi czerwoni.
To ze faszyzm jest zbrodnicza mutacja socjalizmu i korporacjonizmu to inna sprawa i nalezy potepiac. To tylko symbol, nie mniej zbrodniczy jak sierp i mlot czy podobizna Che.
Nawet na polskich medalach przedwojennych wystepowal.
Ten znak jest starszy niz mlodzi czerwoni.
To ze faszyzm jest zbrodnicza mutacja socjalizmu i korporacjonizmu to inna sprawa i nalezy potepiac. To tylko symbol, nie mniej zbrodniczy jak sierp i mlot czy podobizna Che.
Extra, super, rewelacja!!!!
Dawno nie byłam na żadnym spektaklu MTC, ale ze wszystkich kilku, ktore dotad widzialam ten jest moim zdaniem najlepszy. Wspaniale piosenki, duzo smiechu, dobra gra aktorow i wspanialy spiew (pozazdroscic niektorym takich glosow i latwosci spiewania). SUPER! Ciesze sie, ze poszlam. Na pewno wybiore sie na nastepne!!
ogólnie ok, ale są 2 "ale". po pierwsze jeśli nie siedzi się w pierwszym rzędzie, to mało co widać, chyba, że plecy innych oglądających(a raczej słuchających), po drugie nie podobało mi się jak pod koniec oklaskuje się aktorów a w tle wisi swastyka, powinno się ją wcześniej zasłonić,ale może to tylko ja się czepiam. w każdym razie było to dla mnie jakieś takie rażące. aczkolwiek sądzę, że i tak warto było się wybrać:) scena z małpą niezapomniana:)
w jakim języku?
byłam na Cabaret jak MTC wystawiało go kilka miesięcy temu w kwadratowej.
genialna interpretacja, świetnie się bawiłam.
sztuka oczywiście po angielsku, bo taki jest zamysł MTC.
ale czy w związku z przeniesieniem się na deski wybrzeża zmieniło się coś może?
chciałabym po prostu zabrać rodziców, a oni po angielsku ani me ani be ;)
proszę o odpowiedź tego kto już był i widział ;)
genialna interpretacja, świetnie się bawiłam.
sztuka oczywiście po angielsku, bo taki jest zamysł MTC.
ale czy w związku z przeniesieniem się na deski wybrzeża zmieniło się coś może?
chciałabym po prostu zabrać rodziców, a oni po angielsku ani me ani be ;)
proszę o odpowiedź tego kto już był i widział ;)
RE-WE-LA-CJA
Willkommen, bienvenue, welcome!
Fremde, etranger, stranger.
Gluklich zu sehen, je suis enchante,
Happy to see you, bleibe, reste, stay...
Mam nadzieję że to nieostatnie wystawienie Cabaretu. Zdecydowanie zasługuje na wiele, wiele powtórek. Brawa dla Herr Schultza, Fraulein Schneider (w innym świecie Wasza miłość miałaby szansę), oczywiście dla eMCee, który regularnie "steals the show", dla utalentowanej pani reżyser Sally Bowles, podziękowania dla producenta Tadeusza Z. ...mam wymieniać dalej?
"There was a cabaret and there was a master of ceremonies and there was a city called Berlin in a country called Germany. It was the end of the world...and we were fast asleep...."
Fremde, etranger, stranger.
Gluklich zu sehen, je suis enchante,
Happy to see you, bleibe, reste, stay...
Mam nadzieję że to nieostatnie wystawienie Cabaretu. Zdecydowanie zasługuje na wiele, wiele powtórek. Brawa dla Herr Schultza, Fraulein Schneider (w innym świecie Wasza miłość miałaby szansę), oczywiście dla eMCee, który regularnie "steals the show", dla utalentowanej pani reżyser Sally Bowles, podziękowania dla producenta Tadeusza Z. ...mam wymieniać dalej?
"There was a cabaret and there was a master of ceremonies and there was a city called Berlin in a country called Germany. It was the end of the world...and we were fast asleep...."