Chodziliśmy i 2 x dziennie czasami na Śluzę / Kamienną / albo pobliskie jej kąpielska pływać a wracając kupowaliśmy w tej piekar
Ćwiartkę na głowę, ale tamte ćwiartki były większe aniżeli dzisiejsze ćwiartki bochenka... Nie wiem jak w omawianej piekarni dzisiaj wygląda ćwiartka chleba. Wracaliśmy na Biskupią , rwaliśmy ten...
rozwiń
Ćwiartkę na głowę, ale tamte ćwiartki były większe aniżeli dzisiejsze ćwiartki bochenka... Nie wiem jak w omawianej piekarni dzisiaj wygląda ćwiartka chleba. Wracaliśmy na Biskupią , rwaliśmy ten chleb i jedliśmy ze smakiem...
Pod wiaduktem, który niebawem będą remontować dla Forum Raduni dzwoniliśmy z telefonu kolejowego na centralę mówiąc o nadciągającej katastrofie kolejowej i uciekaliśmy przed sokistami, by po godzini skakać na towarowe pociągi w celu przejażdżki, tak wyglądał dzień powszedni dzieci z Gdańska za czasów Gierka.
Nikt wówczas nie "dawał chleba na lewo" i życie miało inny smak tak nawiasem mówiąc i nie mam na myśli tutaj chleba z prawdziwej piekarni...
zobacz wątek
8 lat temu
~Darius Salamon von Danzig