A nie lepiej by było z Łysej w Sopocie zrobić stok całoroczny ?
Wyciąg już jest, knajpka na dole też. Mniej kasy by poszło, a atrakcja przez cały rok.
A jeśli już w Gdańsku, bo Sopot to już przecież inne miasto odległe o lata świetlne (niech jeszcze sobie...
rozwiń
Wyciąg już jest, knajpka na dole też. Mniej kasy by poszło, a atrakcja przez cały rok.
A jeśli już w Gdańsku, bo Sopot to już przecież inne miasto odległe o lata świetlne (niech jeszcze sobie swoje lotnisko wybuduje), to 30 lat temu zaczynałem się uczyć jeździć na nartach na takiej górce też Łysą ją nazywaliśmy i to było od Sobieskiego w kierunku Jaśkowej Doliny w tym lasku co na szczycie jakaś taka wieża z anteną stała czy coś takiego. Czemu by nie tam ? To dość długi stok był porównywalny chyba do Łysej w Sopocie.
Tu refleksja, dlaczego władze Gdyni Sopotu i Gdańska nie łączą sił tylko każdy sobie rzepkę skrobie ? Taka niezdrowa polska rywalizacja, sąsiad ma basen to ja też zrobię jeszcze większy, bo ja nie gorszy. A ja bym się z sąsiadem dogadał, dorzucił mu się do kosztów i położył tylko chodniczek do jego basenu od siebie. Dlatego jak już Gdańsk ma lotnisko z dobrą infrastrukturą, to pozostałe powinny tylko dobry transport zrobić do lotniska, jak Aquapark w Sopocie i Gdyni, to super, zrobić za to w Gdańsku tor wyścigowy czy inną super atrakcję na skalę regionu. Nie rozumiem tej chorej rywalizacji, razem można trzy razy więcej a nasi włodarze przez chore ambicje marnują pieniądze.
Powinni się dogadywać, u nas będzie to, u was tamto, a wszystko połączymy super siecią komunikacyjną ze wspólnym biletem żeby wszystkie te inwestycje na siebie zarabiały i kwitły.
Ale nieee, to zbyt piękne, w Polsce za wszelką cenę trzeba rywalizować.
Powinni wypieprzyć dwa magistraty w powietrze, nie dosłownie oczywiście tylko po prostu zlikwidować, zrobić jeden i nazwać całość Trójmiastem, czy jakoś inaczej fajnie w drodze konkursu, zaoszczędzone pieniądze pozwolą utrzymać jakąś fajną inicjatywę czy choćby dotację do transportu miejskiego obniżającą jego ceny, a więc i korki oraz zatrucie środowiska.
Już nie mówiąc że całości bliżej wtedy do statusu metropolii i na jej rozwój i metropolitalne inicjatywy są wtedy środki z UE.
Kooperacja buduje, konkurencja rujnuje. Ale to trzeba się chcieć dogadać. Mogłaby powstać metropolia od Wejherowa po Pruszcz a na zachód aż po Żukowo i Chwaszczyno.
zobacz wątek
7 lat temu
~Trójmieszczanin