Zrezygnowaliśmy z dalszego zamówienia. Dość często korzystamy z trójmiejskich restauracji, ale pierwszy raz poczuliśmy się, jak klienci drugiej kategorii. Panu Właścicielowi chcę powiedzieć, że nie wystarczy zaprosić P. Magdy Gessler do siebie, trzeba jeszcze wykonać pracę u podstaw. Bez tego, nawet najbardziej świeża ryba będzie niestrawna. Na pewno musi Pan zainwestować w obsługę, niekoniecznie w jej zmianę, ale może szkolenia? Nie będę obserwować rozwoju Pana restauracyjki, bo nie wrócę do niej, nie chcę dobrowolnie narażać się nie niemile sytuacje. Mimo niesmaku, który pozostał po wczorajszej wizycie, życzę powodzenia.