Ogólnie masz rację, często swój trafia na swojego. Efekt zna każdy z autopsji: rynek jest opanowany przez kanciarzy wynajmujących oszustom ;-) A poważniej, lepsze (zadbane / doinwestowane)...
rozwiń
Ogólnie masz rację, często swój trafia na swojego. Efekt zna każdy z autopsji: rynek jest opanowany przez kanciarzy wynajmujących oszustom ;-) A poważniej, lepsze (zadbane / doinwestowane) mieszkania trafiają na najem (głównie krótkoterminowy) organizowany przez portale pośredniczące typu airbn'b. Za o wiele wyższe stawki rzecz jasna. Pod najem długoterminowy z ogłoszenia pozostają "odpady". Nie oplaca się w nie inwestować zbyt dużo, bo przeciętny najemca za podwyższony standard nie dopłaci. Nie stać go. Więc to kasa wyrzucona w błoto, nigdy się nie zwróci. Na zaniedbane mieszkania chętni i tak się znajdą, o ile cena będzie względnie niska . A o to przecież w tym chodzi. Chcecie tanie mieszkania, dostajecie tanie mieszkania. Standard mają taki na jaki ich cena pozwala. Usługi remontowe, modernizacje, wyposażenie, materiały budowlane kosztują w PL niewiele mniej lub tyle samo co w DE. A czynsze są (jeszcze) sporo niższe. Cudów nie ma, normalny wynajmujący z własnej kieszeni do interesu dokładać nie będzie.
zobacz wątek