Ja pierwszy i drugi poród miałam SN i strasznie nie chciałam mieć żadnej cesarki. Niestety przed trzecią ciążą już wiedziałam, że jestem nosicielką wirusa HPV o wysokim ryzyku onkologicznym i...
rozwiń
Ja pierwszy i drugi poród miałam SN i strasznie nie chciałam mieć żadnej cesarki. Niestety przed trzecią ciążą już wiedziałam, że jestem nosicielką wirusa HPV o wysokim ryzyku onkologicznym i ginekolog powiedziała, że choćby nie wiem co będę miała CC, bo mogłabym w czasie porodu SN zarazic dziecko. O nosicielstwie tego paskudztwa dowiedziałam się w przypadkowych badaniach. Nie wiem czy w chwili porodu faktycznie była by konieczna cesarka, bo ciąży nie donosiłam.
Koleżanka załatwiła dwie cesarki na Zaspie jako prywatna pacjentka ordynatora położnictwa bez żadnego ALE. Nawet jak ordynator akurat był poza szpitalem to wiecie... jeden telefon i była cc.
zobacz wątek