Widok
Chciałabym znów chodzić do kościoła tylko gdzie?
Od kilkunastu lat nie chodzę do kościoła trochę z lenistwa a trochę dlatego, że te msze są takie same, nudne i męczące a wszelkie pieśni mają żałobne brzmienie podbijane smutnym i drżącym głosem przez starsze osoby.
Zastanawiam się czy coś się może zmieniło i czy są w Gdańsku kościoły w których msze nastrajają pozytywnie i nie jest ciężko na nich wytrzymać. Bardzo chętnie chodziłabym gdzieś gdzie są żywi ludzie a nie na wpół śpiące zombie.
Czy ktoś widział we współczesnym kościele np chór gospel albo księdza który nie przynudza?
Zastanawiam się czy coś się może zmieniło i czy są w Gdańsku kościoły w których msze nastrajają pozytywnie i nie jest ciężko na nich wytrzymać. Bardzo chętnie chodziłabym gdzieś gdzie są żywi ludzie a nie na wpół śpiące zombie.
Czy ktoś widział we współczesnym kościele np chór gospel albo księdza który nie przynudza?
każda Msza jest tak samo ważna, niezależnie jak nudna.
ale jeśli koniecznie potrzebujesz tego o czym piszesz to polecam Eucharystię o Uzdrowienie animowaną przez SNE
7 stycznia 2012 Godzina19:30 – 21:00
Gdzie
Sopot, Kościół św. Jerzego ul. Boh Monte Cassino
http://www.facebook.com/events/197684516983126/
polecam też spowiedź - działa cuda ;)) powodzenia ;)))
ale jeśli koniecznie potrzebujesz tego o czym piszesz to polecam Eucharystię o Uzdrowienie animowaną przez SNE
7 stycznia 2012 Godzina19:30 – 21:00
Gdzie
Sopot, Kościół św. Jerzego ul. Boh Monte Cassino
http://www.facebook.com/events/197684516983126/
polecam też spowiedź - działa cuda ;)) powodzenia ;)))
Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie: czy chcesz chodzić do kościoła dla rozrywki, czy uczestniczyć we Mszy Świętej?
Jeśli dla rozrywki (gospel, itd..), to raczej mija się to z celem - jeśli jednak dla uczestnictwa w tym misterium, to każdy kościół będzie dobry. Idziesz się modlić i porozmawiać z Bogiem; nie z księdzem.
U nas w parafii jest trzech kapłanów - z jednym z nich się przyjaźnię i bardzo cenię sobie jego wiedzę, pozostałych dwóch lubię ale teologicznie są słabi; nie dyskredytuję jednakże ich zaangażowania i starań.
Unikam mszy politycznych, nie toleruję mieszania wiary z polityką. Cenię parafie w których kapłani faktycznie spełniają swoją posługę. Zauważyłem, że dobrze teologicznie są przygotowani księża, którzy ukończyli Seminarium Duchowne w Gdańsku; mają bardzo dobre przygotowanie teologiczne i filozoficzne - księża tzw. szkoły pelplińskiej są zachowawczy, bez polotu i zamknięci na medytację nad Słowem Bożym. To nie kapłani, a "rzemieślnicy" wykonujący zawód księdza. Unikałbym ich.
Polecam również kościoły w których msze odprawiają zakonnicy - np. Cystersów w Oliwie. A i w archikatedrze jest paru księży o ciekawym spojrzeniu na kwestie wiary.
Tak na marginesie...to każda msza może nastrajać pozytywnie, jeśli uczestniczysz w niej pełnie i ze zrozumieniem. Proponuję abyś przed uczestniczeniem w niedzielnej mszy poczytała wcześniej Ewangelię wraz z jej interpretacją - to pomoże Ci lepiej zrozumieć Słowo Boże, pozwoli Ci na osobistą medytację i zrozumienie "o co chodzi".
Pierwsze i drugie czytanie oraz Ewangelia nie zawsze są zrozumiałe dla nas świeckich, dlatego musimy wcześniej się przygotować merytorycznie i duchowo. Również i zrozumienie aspektu historycznego wydarzeń opisywanych w Ewangeliach jest bardzo ważne; bez tego nigdy w pełni nie zinterpretujesz prawidłowo treści tam zawartych.
Jeśli drażni Cię "drżący głos starszych osób", usiądź w pierwszej ławce i skup się na modlitwie. W końcu przyszłaś do kościoła porozmawiać z Panem Bogiem i Jemu zawierzyć swoje problemy.
I pamiętaj, aby przed niedzielną mszą poczytać przypisane do niej Słowo Boże na dany dzień - zobaczysz, że inaczej spojrzysz na wiele spraw.
Jeśli dla rozrywki (gospel, itd..), to raczej mija się to z celem - jeśli jednak dla uczestnictwa w tym misterium, to każdy kościół będzie dobry. Idziesz się modlić i porozmawiać z Bogiem; nie z księdzem.
U nas w parafii jest trzech kapłanów - z jednym z nich się przyjaźnię i bardzo cenię sobie jego wiedzę, pozostałych dwóch lubię ale teologicznie są słabi; nie dyskredytuję jednakże ich zaangażowania i starań.
Unikam mszy politycznych, nie toleruję mieszania wiary z polityką. Cenię parafie w których kapłani faktycznie spełniają swoją posługę. Zauważyłem, że dobrze teologicznie są przygotowani księża, którzy ukończyli Seminarium Duchowne w Gdańsku; mają bardzo dobre przygotowanie teologiczne i filozoficzne - księża tzw. szkoły pelplińskiej są zachowawczy, bez polotu i zamknięci na medytację nad Słowem Bożym. To nie kapłani, a "rzemieślnicy" wykonujący zawód księdza. Unikałbym ich.
Polecam również kościoły w których msze odprawiają zakonnicy - np. Cystersów w Oliwie. A i w archikatedrze jest paru księży o ciekawym spojrzeniu na kwestie wiary.
Tak na marginesie...to każda msza może nastrajać pozytywnie, jeśli uczestniczysz w niej pełnie i ze zrozumieniem. Proponuję abyś przed uczestniczeniem w niedzielnej mszy poczytała wcześniej Ewangelię wraz z jej interpretacją - to pomoże Ci lepiej zrozumieć Słowo Boże, pozwoli Ci na osobistą medytację i zrozumienie "o co chodzi".
Pierwsze i drugie czytanie oraz Ewangelia nie zawsze są zrozumiałe dla nas świeckich, dlatego musimy wcześniej się przygotować merytorycznie i duchowo. Również i zrozumienie aspektu historycznego wydarzeń opisywanych w Ewangeliach jest bardzo ważne; bez tego nigdy w pełni nie zinterpretujesz prawidłowo treści tam zawartych.
Jeśli drażni Cię "drżący głos starszych osób", usiądź w pierwszej ławce i skup się na modlitwie. W końcu przyszłaś do kościoła porozmawiać z Panem Bogiem i Jemu zawierzyć swoje problemy.
I pamiętaj, aby przed niedzielną mszą poczytać przypisane do niej Słowo Boże na dany dzień - zobaczysz, że inaczej spojrzysz na wiele spraw.
Słowo Boże i Liturgia Słowa to 1. - zgadzam się, że warto się do niej przygotować.
ale ważniejsza jest Liturgia Eucharystyczna - żeby w niej w pełni uczestniczyć, nie ma co się oszukiwać, niezbędne jest wcześniejsze skorzystanie z Sakramentu Pokuty - żeby móc przystąpić do Komunii Świętej.
Droga Postanowienie Noworoczne, wiele a właściwie wszystko zależy od Ciebie. Piszesz, że oczekujesz max 'wrażeń' więc Ty musisz też zaangażować się (zaufać, otworzyć) na 100%
ale ważniejsza jest Liturgia Eucharystyczna - żeby w niej w pełni uczestniczyć, nie ma co się oszukiwać, niezbędne jest wcześniejsze skorzystanie z Sakramentu Pokuty - żeby móc przystąpić do Komunii Świętej.
Droga Postanowienie Noworoczne, wiele a właściwie wszystko zależy od Ciebie. Piszesz, że oczekujesz max 'wrażeń' więc Ty musisz też zaangażować się (zaufać, otworzyć) na 100%
Zapraszam do odwiedzenia protestanckiego kościoła:
Ewangeliczny Kościół Reformowany w Gdańsku
ul. Grobla IV budynek Szkoły Podstawowej nr 50
na gdańskiej starówce.
Nabożeństwa
Niedziela i Święta godz. 10:00
W najbliższą niedzielę po nabożeństwie katecheza dla dorosłych.
Stronka: http://www.gdansk.reformacja.pl
Ewangeliczny Kościół Reformowany w Gdańsku
ul. Grobla IV budynek Szkoły Podstawowej nr 50
na gdańskiej starówce.
Nabożeństwa
Niedziela i Święta godz. 10:00
W najbliższą niedzielę po nabożeństwie katecheza dla dorosłych.
Stronka: http://www.gdansk.reformacja.pl
sweet dreams to właśnie wspomniana msza organizowana przez SNE powinna Ci się spodobać :)
Ogólnie większość mszy organizowanych przez młodzież jest fajna - śpiew nie dobija, zwykle też jest sympatyczny ksiądz. Łatwiej by było, jakbyś określiła jaka dzielnica Cię interesuje, bo naprawdę jest w czym wybierać.
Do tych, co każą się zastanowić nad motywacją chodzenia do kościoła - bez przesady, nic złego w tym, że ktoś chce pójść na mszę z ładną oprawą, a nie męczyć się z fałszującym organistą. Oczywiście, że nudna msza nie różni się w swej istocie od fantastycznej, ale nie oszukujmy się, zupełnie inaczej się to przeżywa. To tak jakby powiedzieć, że nieważna jest jakość randki - czy siedzimy w domu i zamulamy czy gdzieś wyjdziemy i będziemy się dobrze bawić - bo przecież w obu przypadkach jesteśmy razem i to jest najważniejsze...
Ogólnie większość mszy organizowanych przez młodzież jest fajna - śpiew nie dobija, zwykle też jest sympatyczny ksiądz. Łatwiej by było, jakbyś określiła jaka dzielnica Cię interesuje, bo naprawdę jest w czym wybierać.
Do tych, co każą się zastanowić nad motywacją chodzenia do kościoła - bez przesady, nic złego w tym, że ktoś chce pójść na mszę z ładną oprawą, a nie męczyć się z fałszującym organistą. Oczywiście, że nudna msza nie różni się w swej istocie od fantastycznej, ale nie oszukujmy się, zupełnie inaczej się to przeżywa. To tak jakby powiedzieć, że nieważna jest jakość randki - czy siedzimy w domu i zamulamy czy gdzieś wyjdziemy i będziemy się dobrze bawić - bo przecież w obu przypadkach jesteśmy razem i to jest najważniejsze...