Ostatnio tak koło hulajnogi leżałem, ale ja dla odmiany byłem kompletnie zalany. Na szczęście nikt mi pomógł, bo jeszcze ktoś by na psiarnie doniósł. Jakoś się pozbierałem i pojechałem dalej.
Ostatnio tak koło hulajnogi leżałem, ale ja dla odmiany byłem kompletnie zalany. Na szczęście nikt mi pomógł, bo jeszcze ktoś by na psiarnie doniósł. Jakoś się pozbierałem i pojechałem dalej.
zobacz wątek