Widok

Chomik czy świnka morska?

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Witam
Mam taką być może nietypową prośbę do osób które mają doświadczenie w posiadaniu chomika bądź świnki morskiej.
Zapadła decyzja, że dzieci (9 i 5 lat) otrzymają swoje zwierzątko i tu pojawił się dylemat chomik czy świnka.
Czy świnki morskie faktycznie powodują uciążliwy zapach?
Czy chomiki zazwyczaj dają się oswoić (dziecko chciałoby móc wziąć na ręce)
Ja skłaniam się ku śwince ale trochę boję się tego podobno strasznego obsikiwania przez nie :-)
Chomik na drugiej pozycji bo jednak młodsze dziecko pewnie miałoby problem z "delikatnością" a też zapewne chciałby móc wyjąć z klatki.
Proszę podzielcie się doświadczeniami :-)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

> Zapadła decyzja, że dzieci (..) otrzymają swoje zwierzątko

Jeśli potrzebujesz zabawki, to Tamagochi im kup, bo z pewnością samo nie jesteś w stanie zrozumieć czym jest zwierzę i jakie są związane z nim obowiązki a co dopiero przekazać to dzieciom.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 9

Swinki morskie wcale nie śmierdzą! Mam od 2lat dwie świnki (braci). Co 3dni zmieniamy im trociny. Teraz zamiast trocin jest tez takie podłoże dla gryzoni "żwirek drewniany" to to jest jeszcze lepsze niz trociny i nic a nic nie smierdzi. Tylko wiadomo trzeba pilnowac porządku. A jak ich puszczamy na zabawe i spacerki to w kuchni tam mam zabudowe i kafelki jak narobia (a zawsze zostawiaja bobki i siki) to potem latwo jest umyc i zdezynfekowac podłogę) swinki bawią sie super z moimi dziećmi umieją sztuczki przychodzą na zawołanie (oczywiscie z jedzeniem w reku to sie zalatwia) ogolnie maszynki do jedzenia niezłe są. Pozdrawiam
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3

Świnki morskie śmierdzą..... kup chomika
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5

Mieliśmy i to i to zwierzątko.

Wysłano zasadzie różnicy nie ma, choć to prawda świnki morskie śmierdza bardziej. Moim zdaniem trudniej je oswoić.

Teraz mamy chomika syryjskiego i jest genialny :) często brany na ręce a więc i oswojony, reaguje na swoje imię (wiem wiem to może wydawać się śmieszne :)), jest małym zwierzatkiem ale nie ma opcji aby zrobić mu krzywdę.

Polecam zakup zwierzątka w zwykłych sklepach zoologicznych bądź od hodowcy, a nie w sieciowkach.

Powodzenia i pochwal się na jakie zwierzątko się zdecydowaliscie :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Gryzonie to moje ulubieńce. Miałam juz 3 świnki morskie, chomika, kilka myszek, 2 myszoskoczki.
Jeśli chodzi o dzieci to zdecydowanie wybierz świnkę morską. Łatwo sie oswajają i bardzo przywiązują do domowników. Tęsknią do właścicieli gdy sie wyjedża. Świnkę można tak wytresować żeby chodziła po domu nie robiąc szkód i np. sikając w wyznaczonej strefie (u mnie była to kuchnia, bo tam było gumoleum na podłodze). Z mojego doświadczenia powiem, że lepsza jest samiczka niż samiec jeśli chodzi o czystość. Miałam duże akwarium, które sprzątałam zawsze w soboty i uwierz jakoś pokój nie śmierdział. Ale samca często kąpałam, a samiczki nigdy. Pomyśl też o tym, że chomik pożyje ze 2 lata, a świnka morska z 8, więc to nie będzie zabawka na chwilę. Przelicz też koszty. Trociny, sianko, ogórki, marchewki, inne warzywa i owoce, sucha karma. Zimą to miesięcznie znaczna kwota (albo moje zwierzaki były tak rozpieszczane przeze mnie).
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1

Miśka do tematu zakupu jesteśmy w miarę dobrze (tak mi się wydaje okaże się w praniu) przygotowani - mamy świadomość kosztów miesięcznych w granicach 150 zł, tego, że świnka żyje zdecydowanie dłużej niż chomik - rozpatrywaliśmy wiele za i przeciw - zależy nam aby zwierzątko było nie tylko klatkowym ale właśnie takie z możliwością wypuszczenia swobodnego oczywiście pod nadzorem. Wiele osób właśnie jeśli chodzi o oswojenie i łagodność do dzieci poleca świnki morskie
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ola my właśnie wahamy się pomiędzy chomikiem dżungalskim a świnką morską. Decyzja właściwie była podjęta, że będzie to chomik do czasu, aż w sklepie zoologicznym pani wczoraj dała synkowi świnkę na ręce :-) no i się zaczęło. Tak kupimy w sprawdzonym sklepie zoologicznym - na pewno dam znać myślę, że do 12 lutego dokonamy zakupu pozdrawiam serdecznie
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dziękuję bardzo za informację. Oczywiście jestem w pełni świadoma, że podstawą jest systematyczne utrzymanie w czystości ich klatki - obawiam się tylko iż pomimo regularnego częstego wymiany podłoża "zapach" będzie intensywny :-). Czy jeśli są poza swoją klatką to potrzeby załatwiają tam gdzie stoją?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dobre trociny lub specjalne podłoża sprawią, że zapachu nie będzie czuć. Ja sprzątałam duże akwarium 1 w tygodniu. Latem czasem co 4-5 dni, bo świnki jadły mnóstwo świeżej trawy i miały po czym sikać ;) Ale trzymając czasem więcej niż jednego gryzonia nigdy nikt nie powiedział mi, że coś czuć nie tak. Zresztą moja mama była bardzo na tym punkcie przewrażliwiona i wiedziałam, że sprzątania mi nie odpuści hehe. Ale raz na tydzień najczęściej starczało.
Jeśli świnka będzie biegała poza klatką tylko np. po wykładzinie to wiadomo, że tam nasika i nie tylko ;p Moje się nauczyły, żeby obsikiwać w kuchni gumoleum i wykładzina, którą miałam w pokoju była czysta.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Miśka poza trocinami podłoże planuję taki granulat chłonący mocz i zapach :-) planuję wymianę co 4 dni (do tej pory mieliśmy rybkę bojownika w akwarium bez filtra więc wymiana wody była co 2 dni kwestia przyzwyczajenia). Będzie klatka nie akwarium. W domu praktycznie ma dywanów cały parter domu to panele lub płytki ceramiczne natomiast na piętrze tylko u syna wykładzina ale myślę że damy radę. Bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie podpowiedzi i informacje pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Moje dzieci obecnie sa właśnie na etapie bojownika :)
Powodzenia.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

zgłoś do moderacji post 13894014



~anonim 89.64.37 Dziękuję za konstruktywny komentarz - poziom jaki sobą reprezentujesz urąga ludzkości :-) miłego popołudnia życzę
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nie ma czegoś takiego, jak "świnka morska"... Chyba, ze chodzi Ci o kawię domową.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 8

Ubiegając niepotrzebnych komentarzy informuję, że moje dzieci zabawki posiadają poszukujemy zwierzątka do opieki
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Powiem tak . Miałam 3 świnki morskie i wszystkie łatwo się oswajały, były kochane, głaskane, nigdy nie gryzły (nawet jak mój maluch ją wytarmosił za futro, są na prawdę odporne hehe). Po latach doświadczeń z gryzoniami dostałam chomika syryjskiego, bo się komuś tam rozmnożyły i nie było co zrobić. Wzięłam, myślałam, ze też będzie fajnie. Niestety chomik był porażką. Żył 2 lata, z bólem mu sprzątałam, bo bałam sie go złapać tak zawzięcie gryzł. Nie mogłam go puścić na łózko czy gdzieś na podłogę, bo drania nie można było złapać. Jak był malutki to miedzy kratkami klatki nawet czasem wylazł i była gonitwa i szukanie gdzie drań jest. Nikt nie brał go do ręki, bo strach. I dlatego chomik był jedynym gryzoniem, który miałam tylko raz i nigdy więcej. Kuzynka kupiła dzieciom 2 chomiki jakiś czas temu. Wypuściła w parku po 2 miesiącach, bo się znudziły i stały zapomniane, a ona nie chciała się nimi zajmować. Moje dzieci też by chciały świnkę. Tym bardziej, że starszy pamięta, że było takie zwierzątko. Ale są za mali (w tym roku 7 i 4 lata). Muszą jeszcze poczekać. Sama chętnie kupię im gryzonia, bo nadal je uwielbiam, ale to oni muszą umieć i chcieć o niego dbać. Udanego zakupu. Obyście trafili "dobry i zdrowy egzemplarz" :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mój starszy synek będzie miał 9 lat młodszy 5 lat w związku iż świnka może żyć ok 8 lat nie chcę czekać dłużej po za chwilę okaże się że dzieciaki to już poważne nastolatki :-). Synek ma w klasie chomika którym dzieci świetnie się opiekują chomik dżungalski ale po prostu przesłodki i bardzo bardzo łagodny. Natomiast przy chomiku boję się że ten nasz ugryzł by kilka razy i by się zniechęcili. Za świnką przemawia też to, że mamy ogród więc w okresie letnim jest możliwość aby razem z nami przebywała na zewnątrz :-) . Rozważamy jeszcze jaki rodzaj świnki ale raczej z krótkim włosiem ( i słyszałam aby zwrócić uwagę aby nie miała grzybicy ). Jak dokonamy zakupu to na pewno dam znać pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

to ja dodam cos od siebie - mialam 3 chomiki, b.krotko zyja. moje nie daly sie oswoic, gryzly przy probie dotkniecia. po domu uciekaly, byl problem jak wchodzily za szafy i za nic nie chcialy wyjsc. poza tym chomik to zwierze nocne, wiekszosc dnia spal, a w nocy bylo slychac kolowrotek w klatce.
sasiadka z kolei miala swinki i te byly super. "wietrzyly sie" czesto z nami w ogrodzie; jak wyjezdzali na wakacje to dostawallismy je pod opieke:)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Potwierdzam słowa z postu powyżej. Miałam z 5 chomików i wszystkie dzikie, nie dały się wziąć na ręce bo jak tylko włożyło się rękę do akwarium/klatki to od razu gryzły. Zaczęłam wyciągać je taką rękawicą kuchenną :D albo czekałam aż same wyjdą z klatki.
Świnki morskie też miałam i były fajne. Dało się je oswoić, przychodziły, dały się pogłaskać.
Przy dbaniu o czystość nic nie śmierdzi. Nawet nie pamiętam bym musiała jakoś te świnkowe bobki zbierać po domu, raczej załatwiały się do swojej klatki.

Z tych dwóch zwierzątek wybrałabym świnkę.

Moje córki też mnie namawiają na jeszcze jakieś zwierzątko, ale mamy już kota i rybki więc na razie odpada ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Bardzo dziękuję za nowe wiadomości :-). My od dzisiaj mamy do końca ferii chomika "klasowego" pod opieką i po całym dniu już widzę, że zwierzak typowo nocny :-) cały dzień praktycznie siedzi w domku do tej pory praktycznie go nie widać i nie słychać :-). Natomiast syn mówi, że od pierwszego dnia był bardzo oswojony - jest to samiczka chomik dżungalski pomimo, że nowy dom nowe osoby to nikogo nie uryzł brany na ręce bardzo łagodny a mało tego nie ucieka po wyjęciu z klatki lub zdjęciu górnej części klatki chomik spokojny i nie ucieka - i jestem naprawdę bardzo zdziwiona tym - natomiast bardzo obawiam się, że ten już nasz kupiony będzie zupełnie inny z charakteru i dzieciaki się zniechęcą bo co jak będzie gryzł? A poza tym widzę, że dzieci bardzo by chciały żeby chomik jednak w ciągu dnia im trochę towarzyszył a nie tylko był schowany w domku. Decyzja 80% na świnkę morską. Chomika tego mamy do końca ferii a po odniesieniu do szkoły zakupimy zwierzątko do domu
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Cześć, my mamy 2 kosztniczki, ale nie długo zapadnie decyzja nad kupnem nowego zwierzaka wąchamy się... Propozycje to:
-świnka morska
-szczurek
-królik
Proszę o pomoc przy wyborze, nie wiem jaki zwierzak jest najlepszy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miałem i to, i to. Na wstępie powiem, że mam dwanaście lat, toteż sam jestem dzieckiem. Zacznijmy od chomika. Plusy: mniej je, więc karma starcza na długo. Jest mały, więc nie potrzebuje metrowej klatki. Miękki, słodki. Ale ma też sporo minusów. Żyje około rok, najdłużej trzy lata. Dziecko może przeżywać śmierć zwierzątka dość mocno. Miałem w życiu cztery chomiki: roboworskiego-z całego serca odradzam, dżungarskiego (dwa)-złe nie są, jednak jeden mi przegryzł paznokieć, i syryjskiego-bardzo fajny, chociaż większy. Nigdy mnie nie ugryzł. Chomiki też potrafią śmierdzieć, więc żadna różnica. Teraz świnka. Plusy: duża, przyjazna, nie ucieknie do szczeliny między podłogą a szafką (w przeciwieństwie do chomika), szybko się oswaja, jej ugryzienie boli mniej niż chomika, żyje nawet siedem lat. Dodatkowo ma wiele odmian (moja jest rasy sheltie, czyli ma długą sierść wyglądającą jak włosy człowieka). Minusy: potrzebuje większej klatki... I tyle. Z karmieniem bardziej skomplikowana. Przykładowo moja nie przepada za karmą, toteż codziennie dostaje miskę pełną warzyw, które wcina ze smakiem. Są to warzywa, które zawsze ma się w domu, typu marchewka, ogórek... Miesięcznie wydaję na nią około 130 zł (dwa worki ściółki, warzywa, karma, sianko). Wydaje mi się, że jednak świnka będzie lepsza dla dziecka.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry