Odpowiadasz na:

Re: Chrzest - pytania.

ja dawałam 100 zł
dziecko było w wózku, spało sobie 1/3 mszy. mieliśmy też udostępnioną zachrystię by w razie czego przebrać malucha albo nakarmić. Ja akurat skorzystałam żeby nakarmić... rozwiń

ja dawałam 100 zł
dziecko było w wózku, spało sobie 1/3 mszy. mieliśmy też udostępnioną zachrystię by w razie czego przebrać malucha albo nakarmić. Ja akurat skorzystałam żeby nakarmić piersią, nie było żadnego problemu.
U nas był tylko 1 ważny moment w czasie chrztu kiedy trzeba było wyjąć dziecko, podejść do księdza by ochrzcił. To było pod koniec mszy. Nie trzeba było wyjmować co chwilę dziecka z wózka.

a i jeszcze dodam, że jak chrzciliśmy córę to było łącznie 12 chrztów i prawie wszyscy rodzice byli z wózkami

jak chrzciliśmy pierwszą córę to też byliśmy wózkiem

zobacz wątek
11 lat temu
~Monika12345

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry