Widok
Ciekawa propozycja.
Coraz częściej zaczyna się wspominanie PRLu - starsi z sentymentu a młodzież z ciekawości. Stąd moja propozycja: stwórzmy w Bojanie Muzeum PRLu. Każdy z nas ma jakiś niepotrzebny już sprzęt z tamtych lat, ja sam przechowuję stary rower kupiony w 1966 roku w GSie, mam też pralkę "Franię" od lat bezczynnie stojącą w szałerku, mam jeszcze stary tranzystor, na którym "łapałem" Wolną Europę. Wiem też, że jeden z moich sąsiadów trzyma w szopie Trabanta 600 tak zwaną "mydelniczkę". Jestem pewny, że znajdzie się wielu, którzy wspomogą tę inicjatywę. W taki oto prosty sposób, gromadząc te peerlowskie skarby w jednym miejscu, Bojano stałoby się dodatkową atrakcją turystyczną dla wielu zwiedzających.
Opytałem trochę rodzinkę i pomyszkowałem w domowych zakamarkach i znalazłem parę rzeczy w sam raz na taką wystawę Polski Ludowej: Dyplom ukończenia Wojewódzkiego Uniwersytetu Marksizmu-Leninizmu przez mojego Dziadka w 1965 roku w Gdańsku z oceną bardzo dobrą, kompletne sorty mundurowe ZOMO plus czapka st. sierżanta MO mojego Taty, dwie legitymacje partyjne członków PZPR Taty i Mamy, zdjęcie w złotych ramkach Władysława Gomułki oraz drugie tylko, że w czarnej ramce, Pana Generała Jaruzelskiego oraz czerwony krawat, moja pamiątka z Pochodów Pierwszomajowych. Wszystkie te rodzinne pamiątki mógłbym dać w czasowy depozyt na Wystawę Polski Ludowej za uzgodnioną opłatą.
A ja chętnie przekażę nie wykorzystane kartki żywnościowe z czasów Stanu Wojennego, moja rodzina kupowała mięso i wędliny w Konsumach milicyjnych, gdzie nie zawsze kartki były wymagane.Przy okazji pozdrawiam Janusza B., może być dumny ze swoich pamiątek i nie powinien się ich pozbywać, ale to moje zdanie.
Fajny pomysł:")
Polecam literki